tag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post362741115404914095..comments2022-10-29T12:05:37.522+02:00Comments on Twierdza Powszechna: AFTERBOMB(a) - Kto nie czytał, ten trąba!Michał Przygodzkihttp://www.blogger.com/profile/00512493901233150471noreply@blogger.comBlogger16125tag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-11301629038084704362013-01-22T22:52:45.982+01:002013-01-22T22:52:45.982+01:00Neuroshima smętna, czytałes podręcznik w ogóle? To...Neuroshima smętna, czytałes podręcznik w ogóle? Tosz to wesoła rozpierducha jest, kto Ci tak fatalnie prowadził przygody w Neuro? Mudhoneyhttps://www.blogger.com/profile/12669602745768366247noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-72048304267473649192013-01-22T21:04:08.949+01:002013-01-22T21:04:08.949+01:00No tak. Jak nie masz umiejki w neuro i 10 w współc...No tak. Jak nie masz umiejki w neuro i 10 w współczynniku to i tak masz spore szanse jeśli to 40%<br /><br />Młotek - przeciętnie 30%<br />SW - przeciętnie coś ledwo ponad 30%<br />DeDek - ? 50%?<br /><br />A losowość w współczynnikach jest bez sensu, to fakt.<br /><br />Ale to nie jest tak ze ktoś ma 10 w współczynniku który używa. I nie ma umiejki. Wystarczy mieć koło 14 i jakieś tam dwa punkty i nagle okazuje się że jest banalnie. A zwykle bywa i więcej.<br />Moim zdaniem wartości i szanse powodzenia wymagają redukcji, a nie podkręcania.<br /><br />A co do uznaniowości - no wiesz, jakiś tam MG uzna sobie e gdziś tam są jakieś cele do których można celować...<br />Jakiś tam MG wymyśli sobie jakąś tam sesje...<br />Itd.<br />W planszówkach nie ma MG. Polecam Battlestara :)Paweł Bogdaszewskihttps://www.blogger.com/profile/09351919103945872348noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-40825710565463275762013-01-22T19:45:45.249+01:002013-01-22T19:45:45.249+01:00Przyjrzałem się.
Mniej niż 40% szans na zdanie Pr...Przyjrzałem się.<br /><br />Mniej niż 40% szans na zdanie Przeciętnego testu Współczynnika do którego nie ma się żadnego bonusu z Umiejętności? Oł yeah... Bo nagle test Przeciętny staje się Trudny. Oczywiście biorąc pod uwagę przeciętne wartości Współczynników (10-11).<br /><br />A zasada snajpienia w biegnący cel jest chyba najgorszą spośród tych w mainstreamowych erpegach. Bo co to k... jest za rozwiązanie typu "MG wylicza trudności testów jak sobie chce i może nagle powiedzieć, ze cel się schowa"? <br /><br />Losowość mechaniki we współczynnikach tylko potwierdza, że w sumie Neuroshima jest tą grą, jaką sobie sam Tomakon/Aes/Trzewiczek/random spoza neta zinterpretuje. Równie dobrze można wylosować same 14+ (zdarzyło mi się raz) we wszystkim, albo wszystkie nie wyżej niż 12. Czyli w sumie autorzy jakby sami nie potrafili przekalibrować mechaniki w konkretny tor. "Bo przecież hajs musi się zgadzać, aby każdy zagrał w tę grę".Michał Przygodzkihttps://www.blogger.com/profile/00512493901233150471noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-32032901895966888412013-01-22T19:13:17.122+01:002013-01-22T19:13:17.122+01:00Lav przyjrzyj się mechanice Neuro, podobno lubisz ...Lav przyjrzyj się mechanice Neuro, podobno lubisz patrzeć w cyferki. Nie zobaczysz tam jesiennego błocka tylko wesoły krwawy western. http://polter.pl/Aesandill,blog.html?13805<br /><br />PozdrawiamPaweł Bogdaszewskihttps://www.blogger.com/profile/09351919103945872348noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-15537742675286224862013-01-22T15:03:30.257+01:002013-01-22T15:03:30.257+01:00I Neuro i After i Młotek - wszystko to słabe. Neur...I Neuro i After i Młotek - wszystko to słabe. Neuro jest na archaicznej mechanice ze światem, który jest pożerany przez inteligentną maszynę (wtf?). After stosuje idiotyczną terminologię (nie ma to, jak kaleczyć język polski zwrotami angielskimi w klimatach no-life'ów, grających w WoW'a), nie mówiąc już o koncepcji atakujących świat zielonych ludzików (fuck yeah!). W Młotku leży mechanika, koncepcja grania życiowymi pizdami (porządny płatnerz ma poniżej 50% szans na wykucie miecza...mmmhmmm...) i niespójny świat, w połowie będący nieudaną kalką z naszego świata na przełomie XIV i XV wieku. <br />Tomakon (chyba) coś wspomniał o FATE wcześniej i to się akurat chwali. Dobra mechanika.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-26758322374906857042013-01-10T19:05:54.115+01:002013-01-10T19:05:54.115+01:00Laveris - jeszcze tylko jedno pytanie.
//Jacy komp...Laveris - jeszcze tylko jedno pytanie.<br />//Jacy kompani i towarzysze broni? Te schorowane skurwiele, które tylko łypią, aby w nocy cię rozbebeszyć, zszabrować i zostawić na pastwę sępów? // - skąd to wziąłeś? <br />Ja nic w podręczniku takiego nie widzę oprócz opisu choroby psychicznej - paranoi. Ale to choroba postaci w ostrej fazie. <br /><br />Piastun - Młotek jest dobry na wszystko.Tomakon Inc.https://www.blogger.com/profile/07867565932392606968noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-23483419623148157642013-01-10T18:59:51.774+01:002013-01-10T18:59:51.774+01:00Laveris - jeśli odebrałeś Neurę jako smutny system...Laveris - jeśli odebrałeś Neurę jako smutny system o umieraniu to nie będę się o odczucia kłócił. Nawet jeśli moje są inne. <br />Co innego jak autorytarnie stwierdzasz coś co nie ma oparcia w faktach (a raczej regułach) ;)<br /><br />Co do mechaniki - śmiało mogę polecić pełne i niezmodyfikowane 3k20 każdemu wrogowi. Tomakon Inc.https://www.blogger.com/profile/07867565932392606968noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-26554488376909551502013-01-10T16:06:39.080+01:002013-01-10T16:06:39.080+01:00Tomakonie, jak wspomniałme, nie jestem fanem post-...Tomakonie, jak wspomniałme, nie jestem fanem post-apo. Ogólnie, post-apo mnie nie kręci.<br /><br />Natomiast przedstawię ci moje reakcje po przeczytaniu Pobombia i "Nerwowyspy" (dosłowne tłumaczenie "neuro" z greki i "shima" z j. japońskiego), dotyczące tego jak podszedłbym do tworzenia bohatera:<br /><br />Afterbomb:<br /> - "Kurwa, jest brudno i świat się rozpierdolił, ale zagram sobie badassem, który poluje na fanty i potwory! Gnatów do wyboru, do koloru, tylko trzeba taki zdobyć i zebrać do niego amunicję! Tak, dobra spluwa, amo i zajebistość wymalowana na twarzy to wszystko, aby przeżyć w tym paskudnym świecie."<br /><br />Neuroshima:<br /> - "Kurwa mać, świat się zjebał, Moloch nas zje, skurwiele czyhają na każdym kroku! Co ja zrobię?! Jakiego gnata wybrać, aby dożyć do jutra? Ile amunicji? Choroba, muszę jeszcze zebrać skrzynkę leków! Czekaj! A jak mnie za bardzo spowolni? Muszę zabrać ze sobą mnóstwo gratów i śmieci, może w jakiejś dziurze uznają je za skarby. Kurwa mać, co pierdolisz? Jacy kompani i towarzysze broni? Te schorowane skurwiele, które tylko łypią, aby w nocy cię rozbebeszyć, zszabrować i zostawić na pastwę sępów? Mutanci? O kurr..."<br /><br />Na siłę nie będę nikogo przekonywać. Tyle że o ile w Afterbomb jest po prostu grą, w której nie dociska się śruby na maksa, z całym brudem i paskudami wynikającymi z post-apo. Michał Przygodzkihttps://www.blogger.com/profile/00512493901233150471noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-45102511041011663322013-01-10T15:56:00.039+01:002013-01-10T15:56:00.039+01:00A ja po przeczytaniu Neuroshimy odniosłem podobne ...A ja po przeczytaniu Neuroshimy odniosłem podobne wrażenie (czytałem 1 edycję) jak Michał. W związku z tym, nie zagłębialiśmy z drużyną tej gry. Nie wiem jak wyglądało to w praktyce, ale Neuro mi osobiście, po przeczytaniu podręcznika nie przypadła do gustu. Była próba rozgrywki, ale polegliśmy na mechanice. Po niewypale graliśmy dalej w Młotka.Marcin Sinderahttps://www.blogger.com/profile/11942200341868197273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-16931293161279633652013-01-09T19:38:12.457+01:002013-01-09T19:38:12.457+01:00/Dla porówniania, w Afterbombie po prostu komuchy .../Dla porówniania, w Afterbombie po prostu komuchy i obcy nabruździli i wywołali Wojnę Totalną, teraz niby ma być coraz niebezpiecznej, ale i odsłania się ta weselsza strona groteski -jest na czym zdobyć łupy i przeżyć przygodę.//<br />NS nie jest grą o komunistach i alienach (tylko o mutkach i Molochu) a jest na czym zdobyć łupy i przeżyć przygodę. Zamiast wesołej groteski - wesoły “macho” style. <br />Aby wydawać na coś gamble i pedeki powstają kolejne dodatki o pakowaniu postaci - cybernetyka, jaszcze lepsze sztuczki, jeszcze lepszy sprzęt (2-4 sztuk dodatków - nie pamiętam). Nie ma dodatków typu “jak umrzeć w SLC” tylko powstają nationbooki gdzie masz scenerię do grania. <br /><br />//Tego nie ma w Neuroshimie, nawet jeśli sprotezujemy ją Chromem - gdzie nie wyjdzesz, to "Fluff As Written" ma wszystko się na ciebie zwalić, gangi, Moloch, mutanci, choroby i promieniowanie, n-ty Federacje i gildie tylko czyhają, aby cię dopaść tylko dlatego, bo istniejesz... //<br />Po to istnieją spluwy żebyś mógł te wszystkie Federacje “as written” skutecznie wyeliminować. Po to są zasady levelowania by uczynić tłuczenie jeszcze łatwiejszym i przyjemniejszym. <br />Jeśli wolisz postapo z kucykami i zielonymi łąkami gdzie można spotkać wyłącznie miłych i uczynnych ludzi - no cóż, NS to nie jest system dla Ciebie. <br /><br />//A to, że mechanika mówi trochę co innego, to zapewne klasyczna chałtura po mainstreamach z lat 90., gdzie robiono tylko "podstawkę + tony zasad o walce + nieistotny przerywnik". Niezależnie od tego, jak bardzo system RPG stawia na wygrzew.//<br />Szklana kula nie może Cię mylić. Ale zauważ choćby Zbrojownię, która daleko ucieka od mainstreamu z lat 90. <br />NS stawia na wygrzew. Gdzie problem?<br /><br /><br />//Takie mam spostrzeżenia po lekturze. Jeśli już jednak mam grać w post-apo, wolę już Afterbombę (bardziej grywalna mechanika i świat nie zawiera wyłącznie syfu) albo Apocalypse World.//<br />Spoko, Twój gust, Twój problem Laverisie. Ja wolę odpalić neurę lub inne post-apo na FATE niż męczyć się z Pobombiem. AW czytałem, ale nie rozumiem szału - po prostu wickizm trzyma się mocno w tym kraju. Tomakon Inc.https://www.blogger.com/profile/07867565932392606968noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-68364364792725518252013-01-09T19:37:55.948+01:002013-01-09T19:37:55.948+01:00//Być może. Jakoś nie widzę tych fanów Neuro, któr...//Być może. Jakoś nie widzę tych fanów Neuro, którzy faktycznie grają tak, jakby w Neuro chodziło między innymi o napierdzielanie ołowiem w mutki i maszyny. Za to zrobili swój własny Ołów, taka jakby wypadkowa Rtęci, Rdzy i Stali plus "hiperrealizm" (przynajmniej nigdzie nie ma mowy o inspirowaniu sie Chromem).//<br />Jakoś nie widzę tych fanów Neuro, którzy faktycznie grają tak, jakby w Neuro chodziło o umieranie od chorób. Widzę i widziałem głównie ołowicę u przeciwników. Ołowicę powodowały M16 a nie dajmy na to wirusy.<br />Najwięcej powstało sztuczek i giwer. W Neuro gra sporo miłośników broni - stąd liczne zasady “uśmiertelniające” i wzbogacające walkę. <br /><br />//Niby piguł pełno, ale niektórych niekoniecznie (dostępności niskie), zresztą to tylko potwierdza, że postacie mają uganiać się za lekami.//<br />Dostępność tych niektórych jest porównywalna (jeśli nie wyższa) do niektórej amunicji. Czemu nie piejesz, że NS to gra o uganianiu się za pestkami do peema? <br /><br />//Jeśli jest to jeden z najwazniejszych elementów tworzenoa postaci (mimo, że można zrezygnować z choroby) to tylko świadczy o tym, co mieli na myśli autorzy.//<br />Weź zajrzyj mocniej wgłąb szklanej kuli i opowiedz co mieli na myśli autorzy. Pliz.<br /><br />//Niemniej setting opisany jest tak, jak gdyby po prostu postacie graczy byli elementami niechcianymi gdziekolwiek, gdzie zostaną wrzuceni. To nie tylko ciężkie warunki, rozpad cywilizacji, mutanty, potwory i inne zagrożenia - to nastawienie świata. //<br />Welcome to the apokalipsa, bejbe. Ale coś kręcisz z tym nastawieniem świata do graczy, możesz rozszerzyć wypowiedź?<br /><br />//Każdy każdego wychuja i postacie graczy niemal muszą paranoicznie zachowywać się zwłaszcza jeśli nie są na pustkowiu. //<br />Ktoś ma chyba traumy i zmory po kiepskim MG. A tak na poważnie - bzdura. Ostrożność to nie paranoja, pustkowia postapo to kiepskie miejsce na relaksujace spacerki. <br /><br />//Podobno jeden ze scenariuszy do WFRP 1st "nauczył" polskich graczy barykadowania się gdziekolwiek (Kontrakt Oldenhallera?). //<br />Gdzie WH gdzie NS? Opanuj swe paranoje.<br /><br />//Wszędzie mowa o tym, jaki to Moloch przepotężny i wszystkich prędzej czy później wyprze/zje.//<br />Acha, więc jak w Eclipse Phase TYTANi mogą wrócić i rozwalić znowu wszystko to EP jest systemem o powolnym umieraniu? Superko. <br /><br />// Powszechna paranoja, nie dziwię się jesli to Neuro "naucyzło" poszczegolnych erpegowców głupawego PvP na sesjach, bo "nikomu nie można ufać, dlatego jest ciekawie".//<br />Opisałeś paranoję graczy nie systemu. To samo da się zrobić w Pobombiu.<br /><br />//Ergo, jest to post-apo pomalowane w najczarniejszych barwach, takie jakby "post-apo plus gruba warstwa czarnej farby".//<br />Nie widzę czarnej farby, post-apo jak post-apo, MadMax na 3k20. Ale może ktoś pomazał Twój podręcznik?<br /><br />Tomakon Inc.https://www.blogger.com/profile/07867565932392606968noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-72678875924394520872013-01-09T18:27:44.621+01:002013-01-09T18:27:44.621+01:00Tomakon, nie dostałeś kasy za klakierowanie Afterb...Tomakon, nie dostałeś kasy za klakierowanie Afterbombie to się nie wtrącaj. Dla mnie Afterbomba jak w redakcji Pf+. 9/10 Pomimo że nie czytałem i grałem. Ale wiem że fajna.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/08341726451176521410noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-9205762660713416542013-01-09T18:24:17.973+01:002013-01-09T18:24:17.973+01:00Być może. Jakoś nie widzę tych fanów Neuro, którzy...Być może. Jakoś nie widzę tych fanów Neuro, którzy faktycznie grają tak, jakby w Neuro chodziło między innymi o napierdzielanie ołowiem w mutki i maszyny. Za to zrobili swój własny Ołów, taka jakby wypadkowa Rtęci, Rdzy i Stali plus "hiperrealizm" (przynajmniej nigdzie nie ma mowy o inspirowaniu sie Chromem). <br /><br />Niby piguł pełno, ale niektórych niekoniecznie (dostępności niskie), zresztą to tylko potwierdza, że postacie mają uganiać się za lekami. Jeśli jest to jeden z najwazniejszych elementów tworzenoa postaci (mimo, że można zrezygnować z choroby) to tylko świadczy o tym, co mieli na myśli autorzy.<br /><br />Niemniej setting opisany jest tak, jak gdyby po prostu postacie graczy byli elementami niechcianymi gdziekolwiek, gdzie zostaną wrzuceni. To nie tylko ciężkie warunki, rozpad cywilizacji, mutanty, potwory i inne zagrożenia - to nastawienie świata. Każdy każdego wychuja i postacie graczy niemal muszą paranoicznie zachowywać się zwłaszcza jeśli nie są na pustkowiu. Podobno jeden ze scenariuszy do WFRP 1st "nauczył" polskich graczy barykadowania się gdziekolwiek (Kontrakt Oldenhallera?). Wszędzie mowa o tym, jaki to Moloch przepotężny i wszystkich prędzej czy później wyprze/zje. Powszechna paranoja, nie dziwię się jesli to Neuro "naucyzło" poszczegolnych erpegowców głupawego PvP na sesjach, bo "nikomu nie można ufać, dlatego jest ciekawie".<br /><br />Ergo, jest to post-apo pomalowane w najczarniejszych barwach, takie jakby "post-apo plus gruba warstwa czarnej farby". Dla porówniania, w Afterbombie po prostu komuchy i obcy nabruździli i wywołali Wojnę Totalną, teraz niby ma być coraz niebezpiecznej, ale i odsłania się ta weselsza strona groteski -jest na czym zdobyć łupy i przeżyć przygodę. Tego nie ma w Neuroshimie, nawet jeśli sprotezujemy ją Chromem - gdzie nie wyjdzesz, to "Fluff As Written" ma wszystko się na ciebie zwalić, gangi, Moloch, mutanci, choroby i promieniowanie, n-ty Federacje i gildie tylko czyhają, aby cię dopaść tylko dlatego, bo istniejesz... A to, że mechanika mówi trochę co innego, to zapewne klasyczna chałtura po mainstreamach z lat 90., gdzie robiono tylko "podstawkę + tony zasad o walce + nieistotny przerywnik". Niezależnie od tego, jak bardzo system RPG stawia na wygrzew.<br /><br />Takie mam spostrzeżenia po lekturze. Jeśli już jednak mam grać w post-apo, wolę już Afterbombę (bardziej grywalna mechanika i świat nie zawiera wyłącznie syfu) albo Apocalypse World.Michał Przygodzkihttps://www.blogger.com/profile/00512493901233150471noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-76206644382449550472013-01-09T17:50:55.077+01:002013-01-09T17:50:55.077+01:00Laveris czytałeś chyba inną Neuroshimę.
W "j...Laveris czytałeś chyba inną Neuroshimę. <br />W "jedynce" nacisk nastawiony jest na radosny wygrzew do mutków i maszyn. W "półtorówce" łaskawie dorzucono opcje mechaniczne do rtęci (która jest jedynym jesiennogawędowym kolorem NS). <br />Szukanie lekarstw - przecież podręcznik mówi, że piguł jest pełno. Możesz też wydać punkty przy tworzeniu postaci i zrezygnować z choroby.<br />Porównanie Moloch jako Chaos jest ok, chociaż Toster nie dorasta bogom WH do pięt (msz). Reszta - to już na siłę kombinujesz - NS wykorzystuje różne schematy (mamy miasto wyścigów, miasto hazardu, miasto religii), ale ma to swoje plusy ("Ma szablę? Pewnie pojeb z FA"). <br />Ta gra została zaprojektowana do napierdzielania ołowiem we wroga - wystarczy sprawdzić ile zajmują zasady walki, zbrojownia i bestiariusz a ile rozdzialik o leczeniu i chorobach. Ciekawe czy zauważyłeś jak szybko postać leczy karne procenty od ran (jakoś to nie pasuje to sagi o powolnym umieraniu). Po prostu jesteś uprzedzony do Neury i wciąż wypatrujesz gawędzących siepaczy Czewika umazanych błotem. Tomakon Inc.https://www.blogger.com/profile/07867565932392606968noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-89676328763523153382013-01-09T12:45:59.447+01:002013-01-09T12:45:59.447+01:00Czytałem.
Neuroshima proponuję grę w świecie, że ...Czytałem.<br /><br />Neuroshima proponuję grę w świecie, że ogólnie syf jest permamentny (z tymczasowymi paroma miejscami z mniejszym stężeniem syfu), Moloch i Neodżungla i tak wygrają, a postaciom graczy zostaje co najwyżej przeżyć jak najdłużej, a potem postarać się umrzeć jak najmniej żaośnie. co więcej, jak nie gramy na kolorku Chromowym, to jedną z głównych motywacji postaci w kampanii jest szukanie lekarstwa na swoje wylosowane choroby (w przypadku Rtęci, głównym motywem grania jest odgrywanie taplania się w postępach choroby, bo lekarstw nie ma). Zreszta, Chrom to proteza w stylu "udajemy, że w Neuro nie ma syfu", a Stal słabo wspiera rzekomo twardy, heroiczny styl (zaledwie wpływa na mechanikę ran). <br /><br />Do tego Moloch jest nieuchronny i działa niemalże tak jak najgorszy wariant Chaosu w WFRP "made in Poland, in Gliwice", mamy "Bretonię" (Federację Appalachów) odpowiedniki Middenheim czy Praag (Stonekill?), ewentualnie Marienburga, Estalii, Tilei również znalazłyby się. <br /><br />Zresztą, w porównaniu do Afterbomby, w Neuro mechanika kładzie silny nacisk na chorowanie i postęp choroby. W "Pobombie" nie losuje się na starcie Skazy, zaś Skaza to po prostu "shit happens", które i tak można usunąć za PeDeki W Neuro, choroby to główny element tego, do czego gra została zaprojektowana - do cierpienia i postaciami w świecie post-apo, które umrze za 4k6 lat. <br /><br />Ergo - może dziś panowie od Neuroshimy mają inne zdanie, ale od podręcznika aż bije patologiami co przysłowiową drugą stronę, które yrobiły smęty na bazie Jesiennej Gawędy. Faktycznie, w porównaniu do Neuroshimy, Jesienna Gawęda "Rules As Written" (a raczej "Words As Written") jest odrobinę wesoła.Michał Przygodzkihttps://www.blogger.com/profile/00512493901233150471noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7514674356290890932.post-62599141945230453092013-01-09T01:48:06.570+01:002013-01-09T01:48:06.570+01:00Zaraz przeczytam, chociaż oczy mi się już kleją.
A...Zaraz przeczytam, chociaż oczy mi się już kleją.<br />Ale po pierwszym akapicie taka uwaga(puki pamiętam): Czytałeś w ogóle Neuroshimę Michale? Bo ciekaw jestem gdzie tam widzisz "smęty postjesiennogawędowe".<br />Nie atakuję Cię, tylko chciałbym zrozumieć Twoje stanowisko. Anonymousnoreply@blogger.com