Miałem nie blogować. Miałem nic nie pisać o RPG. W Internecie widziałem wiele "ekspertyz" i niefortunnych wypowiedzi które mogły skłonić mnie do reakcji na blogu. Złamała mnie dopiero trywialna rozprawa o "zbyt wiele gry w RPG" - na przykładzie rozterki pomiędzy GURPSem a WFRP 2nd. To mniej więcej jak wybierać pomiędzy skansenem a starzejącą się niedoróbką.
Fabuła a reguły, rzuty a odgrywanie - why no both? A jednak.