wtorek, 22 listopada 2016

[Burning Wheel] Przeklęta Góra Chwały i Wstydu - cz. 1

Tak prawie wygląda winnica Fionlios. Prawie.
Podejmuję próbę powrotu do relacji z sesji. Tym razem sesja w roli gracza, a nie prowadzącego grę (mogą istnieć pewne niedopowiedzenia w poniższym tekście - jak to ma każdy raport z sesji). Pierwsza sesja w Burning Wheel trwała zaledwie trzy godziny; trwałaby dłużej gdyby nie sprawy rodzinne MG które zmusiły go do przybycia trochę później. Plus zakończona tuz przed zapowiadanym porannym wydarzeniem...

Przyznam że godzinę zajęło nam samo ustawienie sceny poznawania się bohaterów graczy, wraz ze scenerią i odgrywaniem postaci (rozmowy między BG).

Nazwa raportu sesji wywodzi się z nazewnictwa góry z której wypędzono wiedźmy - krasnoludy nazywają ją "Górą Chwały", wiedźmy - "Góra Wstydu", zaś ludzie po prostu przeklęli słownie górę po tym jak wiedźmy rzuciły na panującego księcia Klątwę.

niedziela, 20 listopada 2016

Morcant Creimire [Burning Wheel]

Kiedyś mawiałem o Burning Wheel jako o "grze w którą zawsze chciałem zagrać, lecz nigdy nie będzie mi to dane". Aktualnie jestem po wczorajszej sesji, pierwszej w kampanii. Nikt w grupie wcześniej nie grał w Burning Wheel, nawet MG.

Wspólnie uzgodniony setting to "wczesnośredniowieczne księstwo ludzi, które sąsiaduje z krasnoludami i rywalizuje z wiedźmami o pewną Górę Wstydu/Chwały". Intrygą główną jest to, iż dekadę temu wiedźmy po utracie Góry przeklęły księcia Benedicta Fritzgeralda, a od niego klątwa magicznie promieniuje na krewnych. Odtąd każde dziecko księcia rodziło się martwe, zdeformowane (w przypadku krewnych istnieje jakaś szansa na podobną przypadłość); czterdziestoletni Benedict wciąż nie ma następcy tronu... 

Dodajmy fakt iż krasnoludy postanowiły ubiegać się o swoje, czyli wyegzekwować nabycie ziem obiecanych przez Księstwo Ludzi w zamian za pomoc z walce z orkami. Natomiast orkowie to nieudany eksperyment wiedźm - jedna z czarownic (postać graczki, Agnes) ma Belief o tym, iż zamierza "odorczyć" orki, czyniąc je z powrotem ludźmi.

Jaką postać stworzyłem? Limit Lifepaths wynosi 4; jako iż jesteśmy początkującymi w BW, postanowiliśmy posłuchać się rad Burning Wheel HQ i zagrać niekoniecznie doświadczonymi postaciami. Jedynie ork miał limit podwyższony do 5; prowadzący uznał że ścieżki życia orków są względnie słabe, zaś jest to dodatkowa zabawa z traceniem paluszków kiedy wchodzi się na piąty lifepath.

środa, 16 listopada 2016

Sarika Nehru [Stars Without Numbers]

W trakcie przerwy od blogowania Mansfeld grał sporo sesji RPG. Właściwie to dalej gra. Osiem dni temu rozpocząłem w roli gracza kampanię w Stars Without Numbers - OSR osadzony w kosmosie, takie "staroszkolne dedeki z estetyką sci-fi". Niniejszym prezentuję swoją wylosowaną postać, która przetrwała dwie sesje.

Karta postaci przedstawiona krok po kroku.

Statystyki losowane niemal jak iron-man (sześć rzutów 3d6 kolejno do atrybutów), lecz z dwoma ułatwieniami. Po pierwsze, można wygładzić wyniki, przerzucając punkcik z atrybutu gdzie ma się "nadmiar" (powyżej 13) tam gdzie ma się "niedobór" (poniżej 8). Czyli aby np.: pozbyć się minusowego modyfikatora z atrybutu. Po drugie, wybrana klasa pozwala na podstawienie jednego z dwóch preferowanych przez klasę atrybutów, na wartość 14 (modyfikator +1). Innymi słowy, jak byśmy nie rzucili i tak będziemy mieć bonus +1 w co najmniej jednym atrybucie.