niedziela, 20 listopada 2016

Morcant Creimire [Burning Wheel]

Kiedyś mawiałem o Burning Wheel jako o "grze w którą zawsze chciałem zagrać, lecz nigdy nie będzie mi to dane". Aktualnie jestem po wczorajszej sesji, pierwszej w kampanii. Nikt w grupie wcześniej nie grał w Burning Wheel, nawet MG.

Wspólnie uzgodniony setting to "wczesnośredniowieczne księstwo ludzi, które sąsiaduje z krasnoludami i rywalizuje z wiedźmami o pewną Górę Wstydu/Chwały". Intrygą główną jest to, iż dekadę temu wiedźmy po utracie Góry przeklęły księcia Benedicta Fritzgeralda, a od niego klątwa magicznie promieniuje na krewnych. Odtąd każde dziecko księcia rodziło się martwe, zdeformowane (w przypadku krewnych istnieje jakaś szansa na podobną przypadłość); czterdziestoletni Benedict wciąż nie ma następcy tronu... 

Dodajmy fakt iż krasnoludy postanowiły ubiegać się o swoje, czyli wyegzekwować nabycie ziem obiecanych przez Księstwo Ludzi w zamian za pomoc z walce z orkami. Natomiast orkowie to nieudany eksperyment wiedźm - jedna z czarownic (postać graczki, Agnes) ma Belief o tym, iż zamierza "odorczyć" orki, czyniąc je z powrotem ludźmi.

Jaką postać stworzyłem? Limit Lifepaths wynosi 4; jako iż jesteśmy początkującymi w BW, postanowiliśmy posłuchać się rad Burning Wheel HQ i zagrać niekoniecznie doświadczonymi postaciami. Jedynie ork miał limit podwyższony do 5; prowadzący uznał że ścieżki życia orków są względnie słabe, zaś jest to dodatkowa zabawa z traceniem paluszków kiedy wchodzi się na piąty lifepath.

W pierwszych chwilach zastanawiałem się nad jakimś leśnym kultystą-czarodziejem (Rogue Wizard). Później zadeklarowałem głośno pomysł "bękarta księcia który chce odzyskać tron" - graczka zareagowała na to żywiołowo tym iż "w każdej kampanii BW jaką oglądała musi znaleźć się jakiś ambitny bękart". W reakcji na to podjąłem decyzję o zagraniu kimś odwrotnym - małó ambitnym szlachcicem naznaczonym klątwą po jego krewnym, księciu. Kimś, komu nie zależy na władzy, zaś do kampanii został wyrwany ze spokoju i domowego ogniska właśnie w obliczu klątwy oraz rajdów baronów na wiedźmy. 

Historia postaci którą skleciłem po dobraniu ścieżek życiowych oraz pozostałych etapów tworzenia postaci (pomogła mi w tym strona Charred):

Morcant z rodu Creimire herbu Wiewiórki jest drugim synem hrabiego Tarainsa, dlatego szybko został odtrącony z rywalizacji; kształcony był na prawnika (dworskiego). Podczas studiów jako nastoletni żak zainteresował się astrologią oraz tajemnymi symbolami. Kiedy miał 17 lat, w dobie zamieszania z Klątwą jego ojciec postanowił ostatecznie odsunąć Morcanta z rywalizacji o hrabstwo. Nadał mu posiadłość z małą winnicą, przy okazji definitywnie załatwiając powinność nadania synowi ziemi. Odtąd Morcant od jedenastu lat zajmuje się winnicą Fionlios, wiodąc stabilne życie. Niestety okazało się, że Klątwa także i jego dotyczy: pierwsza żona Sabia po czwartej ciąży (poprzednie to poród martwego dziecka i następne dwa poronienia) zmarła rodząc także martwe dziecko. Po tamtym dniu Morcant przyrzekł sobie iż znajdzie sposób na usunięcie klątwy. W roku bieżącym kampanii stara się ustabilizować życie, krótki czas temu biorąc za drugą małżonkę Deirdre z nieszlacheckiej rodziny zamożnych osadników miejskich (na prawie wolnizny); przekonał swojego ojca hr. Taranisa iż "być może klątwa dotyczy jedynie związków między szlachtą".

Morcant jest synem kuzyna księcia od linii żeńskiej (siostry ojca księcia). Poniżej karta postaci z komentarzami.

Morcant Creimire

Beliefs:

  • Zdejmę z siebie klątwę dowiadując się jak ona działa.
  • Nauczę się władać bronią aby być w stanie obronić Deirdre.
  • Wiem kim jest Agnes. Chcę przekonać jej ród Goldhaus aby ponownie ją przyjął mimo daru magii.

Morcantowi nie zależy na władzy, tylko na poniekąd uratowaniu swojej przyszłości. Połapał się iż jako były żak i przeciętny winiarz nie ma pojęcia o walce. Nie chciałby widzieć Deirdre umierającej w połogu, rodzącej martwe dziecko. Natomiast trzeci Belief to propozycja graczki komplikująca sytuację jej postaci, ukrywającej się na prowincji przed nagonką na czarownice.

Instincs:

  • Nie wychodzę z domu bez zadbania o czystość ubioru.
  • Nic nie kupię ani sprzedam póki nie poczęstuję się winem
  • Interweniuję gdy ktoś znieważa mój ród.

Miałem kłopot aby dosztukować trzy Instynkty. Właściwie to poza pierwszym instynktem, to gracze konstruowali mi zdania na podstawie mojej krótkiej puli pomysłów. Pierwszy Instynkt to odwołanie się do traita (Tidy Aspect), drugie do wyrobionej fanaberii wynikającej z profesji, trzeci to twist polegający na szacunku Morcanta do własnej rodziny mimo bycia wykolejonym z rywalizacji o przyszłą sukcesję.

- - -

Stock: Man
Lifepaths: Born Noble, Student (Noble), Student (City Dweller), Vintner
Zastanawiałem się nad ścieżkami życiowymi, jak dojść do ciekawej opcji w Village Setting, bez lamerskiego kombinowania z banickim życiem. Winiarz wydał mi się ciekawą i racjonalną opcją "dlaczego szlachcic permanentnie związał się z prowincją".
Age: 28 years old
- - -
Stats:
Will B6, Perception B4. Agility B4, Speed B4, Power B3, Forte B4
Attributes:
Health B5, Steel B5
Health i Steel nie ulegały zmianom w odpowiedziach na pytania; Dice of Fate wobec pytania o kompetetywność w młodości zadecydowało iż jednak Morcant uczestniczył w gierkach oraz intrygach na dworze (czyli +1 do Steel).
Hesitation: 4, Reflexes B4, Mortal Wound B9
Resources B3, Circles B3
Wydałem 57 rps na własności, powiązania i reputację. O włos od "So Close", czyli zasady opcjonalnej zezwalającej MG na łaskawe zaokrąglenie Resources w górę jeśli brakuje 1-2 pkt do następnego "oczka". Życie. Nie to co w njuskullu.
- - -
Skills:
Astrology B3, Curse-wise B2, Estate Management B5, Etiquette B4, Grape-wise B2, Haggling B4, Oratory B4, Persuasion B4, Read B3, Rule of Law B3, Soothing Platitudes B3, Symbology B3, Vintner B3, Write B3
Cała droga życiowa Morcanta nie nauczyła go choćby jak targować się czy umieć negocjować (musiałem wydać na to cenne punkty General). Finalnie Morcant zaczyna jako bardzo dobry zarządca majątków, kompetentny handlarz i mówca, ktoś umiejący zachować się godnie w szlachetnie urodzonym towarzystwie. Ale mógłby się przewrócić od machnięcia mieczem...
- - -
Traits: Mark of Privilege, Rabble-rouser, Patient, Geometric, Thick Skin, Tidy Aspect
Pierwsze trzy traity obowiązkowe. Podczas pięcioletnich studiów w mieście odkrył w sobie predyspozycje do matematyki, zaś lata zmagania z handlarzami i pospólstwem nauczyły go jak ignorować obelgi i obelżywe maniery. Pierwsza żona nauczyła go dbania o schludność i czystość (własną oraz ubioru).
- - -
Startowe Resources to 70 rps
Gear: Clothes, Shoes, Riding Mount (Horse), Animal Companion (Dog)
Tak po prawdzie to nie starczyło rps na broń i zbroję - koń obowiązkowy aby wyglądać na szlachcica (co z tego że nie umie na nim jeździć?). Skoro jest winnica, to i jest pies.
Property: Small Estate (vineyard)
Affiliation: 1D Nobility, 1D Vineyard guards
Kupiłem to drugie za 10 rps. To pierwsze wynika z Mark of Privilege.
Reputation: 1D Amateur-vintner
Relationships:
  • Deirdre, minor, immediate family, romantic
  • Mortimer, minor, other family, hateful or rivalry
Pierwsza relacja to świeżo wydana małżonka. Druga relacja to kuzyn Deirdre, który był w niej zakochany. Odtąd nienawidzi Morcanta za to iż "odebrał mu obiekt westchnień".

  * * *

W drużynie mamy jeszcze:
  • Ludzką czarodziejkę Agnes pochodzenia szlacheckiego (ród Goldhaus), która była czarodziejką zmuszoną do ucieczki z dworu po wydarzeniu z Klątwą
  • Krasnoludzki arystokrata i kupiec Ulfar Kowaloręki z własną małą organizacją Hanzą. Tak, ma Greed Grey 1 (niski Greed, lecz z zakresem sukcesu 3-6 na kości). Tak, ma Resources B4.
  • Gobliński ork Shagol Mauhulakh, który porzucił orkowe życie dowódcy goblinów i postanowił polować na czarownice.
Całą drużynę spaja Klątwa - zamiar pozbycia się jej, albo przynajmniej odniesienie się do niej. Dobieraliśmy lifepath postaci tak, aby faktycznie postacie mogły spotkać się (albo nawet znać się) gdzieś na prowincji

Resources Cycle - 3 miesiące.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.