środa, 26 lutego 2020

Burning Dwarven Fortress #9 - Jak podpaść Królowi?

Po krótkiej przerwie, 22 lutego 2020 roku udało nam się wrócić do kampanii o krasnoludach zakładających osadę-twierdzę Lielivarti. To dziewiąta sesja! Tym razem rozgrywaliśmy sceny z pory dnia na porę dna, można ten dwu-sesyjny scenariusz nazwać "przygodą polityczną". Tymże "scenariuszem" jest przybycie Trzeciej Seneszal Królewskiej oraz Naczelnego Kapitana (wuja jednego z bohaterów) w ramach inspekcji nad stanem rzeczonej osady.

Przez pierwsze dwie godziny gra się toczyła dość ślamazarnie: każdy miał swoją odrębną indywidualną scenkę, która nierzadko rozciągała się do pół godziny. Natomiast graliśmy przez niespełna cztery godziny, więc udało nam się ożywić dalszą (niespełna) drugą połowę sesji. Swoją drogą, fajnie zobaczyliśmy że wspieranie się w testach Resource bez zastosowania potrafi zaboleć! Plus ktoś w końcu zebrał trzy Persona Artha z poprzednich sesji i wydał je trzy na raz (limit) w jednym rzucie!

środa, 19 lutego 2020

Neron - Operator z burdelem na kółkach [Apocalypse World 1st Edition]

Odkurzyłem swoją postać z jednej z kampanii w Apocalyse World - to był rok 2016, więc pierwsza edycja. I owszem, zagrałem wtedy playbookiem który już nie pojawił się w AW 2e - Operator. Krótka kampania, dziewięć sesji, ale jakże wtedy była dynamiczna! We czwórkę (Operator, Egzekutor, Żyleta i Psychol) staraliśmy się coś zrobić w ruinach pewnego większego miasta na pograniczu pustyni. Nie pamiętam aż tak dobrze kampanii, aby o niej opowiadać. Tym razem notka blogowa jest głównie o samej postaci i jej rozwiniętym playbooku, a mniej o kampanii w której grałem... Uprzedzając: tak ,nie graliśmy z Aniołem, jakiś NPC czasem nas leczył...

Przedstawiam wam Nerona - Operatora z własnym burdelem na kółkach (tabor cygański) oraz skromną eskortą która nie tylko jest od eskorty: tajemnicą poliszynela jest bowiem to, że Neron zatrudnia Żniwiarza do likwidacji niewygodnych (dla klientów) celów... Wygląd zapożyczony od młodego Carla McCoya (wokalisty zespołu Fields of the Nephilim) oczywiście.

piątek, 14 lutego 2020

Burning Dwarven Fortress #8: Nieprawdziwy szpieg oraz ten prawdziwy.

To były trzy godziny pełne intensywnego odgrywania postaci jak w operze mydlanej. Ósma sesja w tej kampanii (9 luty 2020) wedle moich oczekiwań miała być tylko odegraniem paru scen (zapowiedzianej przez jednego z graczy plus moje przygotowane scenki z NPCami) oraz deklaracjami co robią postacie podczas pierwszej połowy fikcyjnego września; w trakcie żniw. Okazało się, że ta sesja sporo powiedziała o postaciach...

Jeden z graczy ewidentnie ciągnął sesję. Pobudził Przekonania pozostałych graczy, naraził swoją postać na dziwną przywarę (zdaniem kilku NPCów z konsorcjum Sprawców), wziął na klatę wykonanie mebli do karczmy (mimo dopiero znajomości podstaw stolarstwa). Kto? Dowiecie się niżej w raporcie z sesji!

Graliśmy przez Roll20 + Discord.

środa, 12 lutego 2020

Renard de Hirondelle - młodzieńczy szermierz [Burning Wheel]

Zdarzyło mi się parę lat temu zagrać (po raz drugi) więcej niż jedną czy trzy sesje jednym bohaterem w Burning Wheel (obiecuję, to ostatnia postać z BW jaką tutaj prezentuję!) Tym razem dla odmiany jakiś młokos: nie mający nawet dwudziestu lat młody zwadźca Renard z podupadłego rodu szlacheckiego de Hirondelle z jakiegoś Wielkiego Miasta. Osiem sesji zdołałem nim pograć, nim suma interpretacji MG w stylu "Podręcznik to tylko wskazówka" wyszło na wierzch i miałem już dosyć...

Sam koncept kampanii opierał na tym, że wszyscy bohaterowie graczy są bliżej (bracia/siostry bądź kuzyni) spokrewnieni ze sobą pod nazwiskiem rodowym de Hirondelle - czyli całkiem spora rodzinka, nawet do pięciu członków (licząc jednego kuzyna)! Zdarzyło się tak albowiem ojciec wszystkich (ślubnych i nieślubnych, głównie tych drugich) dzieci znany był z podróży i umiłowania do zadłużania się, pozostawiając dzieciom w spadku niezadbaną posiadłość. I akurat ta ich posiadłość w Wielkim Mieście jest wielce zadłużona u jakiejś grubej szychy z kryminalnego podziemia, więc "meta-celem" grupy (motywem przewodnim kampanii) było zebrać wystarczająco dużo środków, aby kiedyś podjąć test Resources (Ob 6) i zdać go - w ramach ostatecznej spłaty długów. A to nie takie łatwe, kiedy gra się młokosami ledwo doświadczonymi przez życie (3 Lifepaths), czyli każde z nich dysponuje niewiele większymi środkami niż to, co noszą ze sobą, jakie mają precjoza czy uzbrojenie, etc.

niedziela, 9 lutego 2020

Burning Dwarven Fortress [Trait Vote nr 1]

Tego samego dnia co rozegrana siódma sesja (1 luty 2020) do 50 minut przeprowadzaliśmy głosowanie nad redukcją niektórych istniejących oraz dodaniem nowych Traits, Czyli tzw. Trait Vote, moment co 6-12 sesji, w którym weryfikujemy charakterystykę naszych bohaterów, jak bardzo się zmienili przez ten czas (na ogół to jedna duża przygoda, wątek kampanijny albo zbiór przygód) i jak to można oddać "Przymiotami". Taka aktualizacja "jak świat może widzieć Protagonistów".

Wstępnymi ramami (limitem) było to, aby każdej postaci dać albo po dwa Character Traits (charakterystyki opisowe) albo po jeden Character Trait oraz jeden innego typu (Die Trait lub Call-On Trait). Do usunięcia rozważamy ewentualnie jeden przymiot, głownie typu Character. Ale jak sami przeczytacie, lekko nagięliśmy to w praktyce...

piątek, 7 lutego 2020

Burning Dwarven Fortress #7 - powrót Akurów marnotrawnych

Plan Lielivarti - kliknij aby powiększyć
Ta sesja (1 luty 2020) definitywnie domyka wątki powstałe wiosną i latem, zaś po niej na szybko rozegraliśmy Trait Vote - głosowanie na nowe "Przymioty" (Traits) dla postaci graczy, wraz z usunięciem niektórych nieaktualnych. Ale sam Trait Vote rozpiszę w osobnym tekście blogowym. Skupmy się na wydarzeniach z siódmej sesji. 

Przez cztery godziny gry przebrnęliśmy przez resztę sierpnia 2999 roku. Jeden z graczy wyraził opinię, iż "na tej sesji było tyle walk ile przez całe sześć poprzednich!". Tak, sesję zacząłem od sceny przygodowej (próba włamania Kozaków), a w drugiej połowie sesji pewien sowoniedźwiedź padł po wielokrotnych ciosach dwójki krasnoludów .A ostatecznie przywódca wioski zniżył się do tego, aby szukać pomocy u swojego znienawidzonego brata bliźniaka!

niedziela, 2 lutego 2020

Przegląd Twierdzy Powszechnej - 1/2020

O ile w grudniu powróciłem do erpegowego hobby, to w styczniu poszerzyłem swoją erpegową praktykę o prowadzenie Dungeon World (ze zmiennym szczęściem) oraz uczestniczeniem jako gracz w kampanii w Forbidden Lands. Jeszcze daję radę znaleźć czas na do trzech w tygodniu, lecz choćby kilkudniowy pobyt w szpitalu, czyjeś inne wypadki losowe czy nadchodząca druga zmiana w korpo, wcale mi tego nie ułatwiają...

W rezultaci, zaliczyłem osiem sesji: trzy w Burning Wheel, dwie w Dungeon World, trzy w Forbidden Lands. Mogło być tego więcej, ale: jedna sesja w BW odpadła (nagła absencja gracza kawałek czasu przed sesją), zaś spośród trzech niedoszłych sesji w DW jedną odwołałem, zaś na pozostałe sesje któremuś z graczy coś wypadało...