Losowy zbiór stwierdzeń na temat gier fabularnych

Losowy zbiór stwierdzeń na temat gier fabularnych, na które ostatnio wpadłem. Niemal wszystkie z przymrużeniem oka, lecz miedzy słowami przedstawiajace niekoniecznie fajną rzeczywistość. Starałem się nie umieszczać tak znanych i oklepanych jak "tam gdzie dwóch erpegowców, tam trzy definicje erpegie". Oczywiście stwierdzenia dalekie od bycia popartymi jakimikolwiek badaniami naukowymi.

1. Istnieją dwa podejścia do gier fabularnych: w jednym odgrywanie jest obowiązkiem, w drugim - zabawą.
2. Jedni grają w fabułę, drudzy odgrywają drugie życie.
3. Zwykła kostka do gry tak bardzo nie podzieliła żadnego innego środowiska gamingowego, jak fanów RPG.
4. Mimo iż wszyscy podkreślają różnorodność sposobów grania w RPG, wszyscy na sesji RPG zakładają iż "każdy wie jak się gra".
5. Żadne inna grupa społeczna tak łatwo nie polega na jednej osobie i tak bardzo nie zaczyna ufać jej bezgranicznie, jak grupa uczestników sesji RPG.
6. Erpegowcy wierzą w tzw. "niewidzialną rękę rynku", jeśli chodzi o wydawane systemy RPG.
7. Kiedy prowadzisz sesję RPG, wybierz dwie z trzech rzeczy: akcja, fabuła, roleplay.
8. Prowadzący sesje dzielą się na: tych którzy prowadzą dla poczucia władzy, tych którzy prowadzą dla sztuki, oraz ci którzy chcą pograć z innymi.
9. Wszyscy są fajni, dopóki nie zagrasz z nimi sesji RPG.
10. Erpegowcy jako ludzie z awersją do Simsów, tak bardzo grają w nie podczas sesji RPG.
11. Scenariusze erpegowe dzielą się na dobre i grywalne.
12. Ci nowicjusze którzy twierdzą że są otwarci na wiele erpegów, po jednym czy dwóch pierwszych systemach RPG deklarują iż tylko one wystarczą im do szczęścia.
13. Święty Graal RPG, czyli jedna gra w którą zagrasz we wszystko.

 * * *

BTW, "ogłoszenie parafialne"

Na "Po Prostu Graj" rozpocząłem rekrutację do jednostrzału w Lady Blackbird, prowadzonego przeze mnie na Roll20 i Skype. :-) Jak na razie, w chwili opublikowania tej notki są cztery wolne miejsca, jedynie tytułowa Panna Kos zajęta.