Trzeci konwent w roku [ZjAva, czerwcowa edycja Rzuć Kostką, Avangarda] zaliczony. Wyszedłem na "ring konwentowy" i wyszedłem z niego cały. Coby nie rozpisywać się za nadto, podzielę tę relację według kolejnych dni.
niedziela, 24 lipca 2011
środa, 20 lipca 2011
Eksploracja Północy w Greyhawk #2 - D&D 3.0
Wczoraj rozegrałem kolejną sesję w D&D 3.0 z tej kampanii "po lochach", z udziałem Mistrzyni Podziemi, Kingi. Rozgrywanie sesji niemalże kilka dni po dniu - przy umawianiu się raptem parę dni naprzód - przypomniało mi moje pierwsze kampanie w D&D, kiedy to wystarczył telefon czy zapukanie do drzwi z "Sesja o 11-stej", by danego dnia (tudzież następnego) pograć w RPG.
Zamiast jednego uczestnika, do grupy dołączyła graczka ze swoją tropicielką Amarą. Ten raport z sesji napiszę w innym stylu: jako zapis z dziennika mojego bohatera. Przetestowałem ten styl pisania na prośbę MG. Jeśli wyjdzie zdecydowanie gorzej niż moje poprzednie AP-ki, pisać. W tym przypadku wezmę na przysłowiową klatę krytykę związaną z literacką formą relacji, jak i sam podchodzę sceptycznie do tego typu relacji o samych sesjach RPG. Najwyżej wrócę do typowego omawiania, co się zdarzyło w rozgrywce.
Zamiast jednego uczestnika, do grupy dołączyła graczka ze swoją tropicielką Amarą. Ten raport z sesji napiszę w innym stylu: jako zapis z dziennika mojego bohatera. Przetestowałem ten styl pisania na prośbę MG. Jeśli wyjdzie zdecydowanie gorzej niż moje poprzednie AP-ki, pisać. W tym przypadku wezmę na przysłowiową klatę krytykę związaną z literacką formą relacji, jak i sam podchodzę sceptycznie do tego typu relacji o samych sesjach RPG. Najwyżej wrócę do typowego omawiania, co się zdarzyło w rozgrywce.
niedziela, 17 lipca 2011
Szlakiem bojowym na konwent: Avangarda 007
Skoro trochę siedzę w fandomie, to warto byłoby coś dla fandomu zrobić, czyż nie? Na Avangardę przygotowałem "półtora" punktu programu, czyli sesję RPG oraz współprowadzoną prelekcję. O ile w terminarzu coś się nie zmieni, poniższe terminy mogą być zgodne z faktem zastanym na nadchodzącym konwencie.
sobota, 16 lipca 2011
Eksploracja Północy w Greyhawk #1 - D&D 3.0
Udało mi się przetrzeć swoje RPGowe trybiki przed Avangardą, choć jeszcze tydzień temu nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy, szczególnie w postaci trzeciej edycji D&D. Załapałem się na ogłoszenie na WMiGu, a stare i rozpadajace się podręczniki do D&D 3.0 znów zostały wykorzystane.
Z pewnej specyfiki sesji zrelacjonuję głównie to, co mojej postaci (lub w obecności mojej postaci) wydarzyło się na wieczornej piątkowej sesji 15 lipca u Mistrzyni Podziemi. Nazewnictwo raportów z sesji także uległo pewnej modyfikacji; zauważyłem, że gdybym zaczął grać kampanię w Warhammera czy w Wolsunga, musiałbym napisać coś więcej niż "Wolsung - XYZ #liczba" by odróżnić ten cykl sesji od poprzednich w tym samym systemie RPG.
Z pewnej specyfiki sesji zrelacjonuję głównie to, co mojej postaci (lub w obecności mojej postaci) wydarzyło się na wieczornej piątkowej sesji 15 lipca u Mistrzyni Podziemi. Nazewnictwo raportów z sesji także uległo pewnej modyfikacji; zauważyłem, że gdybym zaczął grać kampanię w Warhammera czy w Wolsunga, musiałbym napisać coś więcej niż "Wolsung - XYZ #liczba" by odróżnić ten cykl sesji od poprzednich w tym samym systemie RPG.
sobota, 2 lipca 2011
[KB#23] - Wyznanie casuala komputerowego
Pomysł taki prosty, a zarazem dopiero teraz wykorzystany. 23. edycja Karnawału Blogowego o wszystkim przed pierwszą sesją RPG. Tyle wpisów w Internecie o tym, jak się gra, ale mało o tym, jak zaczęło się grać w RPG.
W moim przypadku zbieranie się do pierwszej sesji RPG zajęło mi naprawdę sporo czasu; około 1,5 roku. Nie było w tym ani przełomu, ani niespodzianki, przez co przegapiłem chyba najlepszy moment na rozpoczynanie tego hobby, w którym pod kloszem szkoły i rodziców można było rozgrywać mało wykwintne sesje w wieku gimnazjalnym.
W moim przypadku zbieranie się do pierwszej sesji RPG zajęło mi naprawdę sporo czasu; około 1,5 roku. Nie było w tym ani przełomu, ani niespodzianki, przez co przegapiłem chyba najlepszy moment na rozpoczynanie tego hobby, w którym pod kloszem szkoły i rodziców można było rozgrywać mało wykwintne sesje w wieku gimnazjalnym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)