
Nie potrafię dojść do tego, skąd nieistniejąca w języku polskim dwugłoska "th" zamieniana jest na "tch" czytane jak [cz]. Zrozumiałbym seplenienie "paf-fajnder"...
Sam nie słynę z wielkiego poszanowania języków polskiego i angielskiego. Niemniej moim zdaniem nazywanie gry Paizo "łatoznajdą" brzmi równie niechlujnie co:
- Dungeons & Dragoons (albo Dagones Drang)
- Earthdown
- Dork Heresy
- War Hummer, Wurhammer, Warhamer (lub Whorehammer)
- Neuroszmira
- Sevage Worlds
- Zlew Cthulhu
- Wolfsung
Nie pisałbym tego rantu, gdyby nie to iż najzwyczajniej nie mogę dojść dlaczego Pathfinder stał się Patchfinderem...
Może chodzi o szukanie błędów w grze i łatanie ich?
Możecie mnie zhejtować za ten krótki bezużyteczny wpis, ale skoro w blogosferze uchodzą żenujące wpisy o "sesjach porannych i wieczornych", "oświetleniu na sesji" (w tym o świecach) czy rewelacje o "sandboksie" - wszystko to pochodzące z pewnego nowego bloga - to chyba delikatny rant raz na ruski miesiąc nie jest zły, prawda? W końcu nie przeklinam i nie wyzywam wszystkich od gimbazy, jak pewien Mistrz RPG. ;-)