Jak
Sobota:
11-15 - sesja RPG w Wolsunga "Technokraken negocjuje" Jacka "Cooperatora Veritatis" Radzymińskiego
16-17 - prelekcja "Nieletni bohaterowie" Jana "Wędrowycza" Jęcza
18-19 - prelekcja "Czy jak twoja postać grzeszy, to ty też?" Krzysztofa "Khaki" Baranowskiego i Diakona Marka
20-21 - debata wydawców "RPG a rok 2010" od Stowarzyszenia Avangardy
21-22 - gra w 51st Stan w Games Room
23-00 - "Nocne Polaków Rozmowy" (czyli żarcie za darmo)
Niedziela:
00-01 (?) - gra w jakąś planszówkę
01-04 - wysłuchiwanie dwóch MG zmęczonych prowadzeniem 8-12 sesji w Wolsunga (i nie tylko) w przeciągu dwóch tygodni.
10-11 - prelekcja "Erpegowy Dr. House" Krzysztofa "Khaki" Baranowskiego
13-17 - sesja RPG w D&D Essentials (czyli "4.5") u Zsu-Et-Am'a
Czyli 2 sesje RPG w 26 h, a tak dawno nie miałem tak dobrego bilansu RPGowego, a czysto teoretycznie mogłem wcisnąć w to jeszcze trzecią. Obie sesje mi się podobały, a świeczki okazały się niepotrzebne. Szeryf Forum Poltera zademonstrował D&D "4.5" na zmywalnej planszy w kratkę, czyli "klasyczna rozgrywka która pokazuje wprost, że chodzi o walkę jak w grze komputerowej".A u "Technokrakena"? Parociuchcia Gry nie miał okazji wyróbować swoich trzech technokrakeników w finale, bo jeden szybko został zdjęty, a moja postać granatem zniszczyła pozostałe.
Mogłem jednak jeszcze lepiej zorganizować czas, a spoglądając na tą rozpiskę wnioskuję, że parę godzin umknęło na prokrastynacji po korytarzach. Ze znanych mi nicków i nazwisk grałem (w RPG) z: Squidem, AGrzesem, Vindrealem, Zsu, Cooperatorem, Lasardem i kilkoma innymi osobami; łącznie sześć nowych osób do "statystyk" graczy z którymi grałem w RPG. A ile poznanych w ogóle? W sumie, doszło jeszcze parę osób.
Miniflejm na "Erpegowym Dr. House'ie" (w obronie Jacka) wywołany, Jade parokrotnie przytulona, ZjAva II do odhaczenia.