Dzisiejsza sesja odbyła się bez poważnych zakłóceń, pominąwszy ponad 20-minutowe spóźnienie się dwóch graczy (zapowiadane). W oczekiwaniu rozegrałem z Misiem Gry partyjkę w Neuroshimę Hex. Zjawiło się tylko trzech graczy (łącznie ze mną), co nie przeszkodziło rozegraniu sesji.
Główni Aktorzy:
Mathias Bernhard von Werth (ludzki wotański Eksplorator/Badacz) - magister nauk geograficznych, młodszy sierżant z Wielkiej Wojny, wyborowy strzelec, agent RTKA
Matthias Arbolsten (gnomi hrimthorski Śledczy/Duchowny) - godi, zapalony bojownik o nowe dusze ku eddyjskiej wierze.
Friedrich Dachmann (ludzki wotański Śledczy/Naukowiec) - znany z tego że lubi jeździć parocyklem.
Akcja rozpoczęła się od dyskusji z prof. Schwarzem w celu wyjaśnienia, skąd Dżentelmeni (a zwłaszcza oficer WBKTh) znaleźli się w labolatorium jego współpracownika naukowego dra Zaubera (w Uniwersytecie Miscatonic) i narobili rabanu. Dyskusja wraz z jednym z asystenów profesora mrocznych artefaktów i grupką studentów. Szybko zamilknął dr Zauber w obronie swoich "wybawców", a postacie graczy ledwo zdołały przenieść uwagę studentów na inne obowiązki i wydarzenia (jedna z elfek skusiła się na "korepetycje z mechanizmów przesuwowych" von Wertha). Koniec końców, "Czarnuch" zażądał odejścia eddyjskiego kapłana oraz dwóch Wotańczyków, a w wyniku całego sporu BG uzyskali zakaz wstępu na Uniwersytet Miscatonic. Nieporadność dyplomatyczna bohaterów rozbijała się o jakikolwiek argument adwersarzy.
Dżentelmeni zaczęli badać całą sytuację z mrocznym artefaktem, którego moc była absorbowana przez laleczki ("duperele szangijskie"). Godi sięgnął opinii kolegi po fachu w tamtejszej synagodze, uzyskując niebagatelną porcję informacji o byłym przyjacielu prof. Schwarza, elfiego generała w stanie spoczynku Tomsona, który niedawno nawrócił się na eddyzm. Badacz zajrzał do bibliotecznych ksiąg (choćby tytuł "Historia najnowsza Uniwersytetu Miscatonic: Kontrowersje i Legendy") uzyskując informację o jakimś sporze UM z dziewczęcym uniwerku Naumkeag. Pan Dachmann biernie oczekiwał.
Po zebraniu wszystkich informacji, posłużono się okolicznym gnomem w synagodze, by w imieniu Dżentelmenów wypożyczył kilka pożądanych ksiąg o Uniwersytecie Miscatonic oraz gen. Tomsonie. Co prawda częśc z nich objemowała niepożądane zagadnienia, lecz M. B. wyczytując wręcz między wierszami poznał wszystko z jawnego życiorysu elfiego dowódcy alfheimskiego, w tym fakty że: walczył w okopach Nordalii, jako pułkownik poddal się eksperymentowi I-64 w Innsport który także był prowadzony przez prof. Schwarza... Miast czekać do soboty (szabatu) dwa dni, postacie postanowiły sprawdzić jeden z magazynów mogących przechowywać "laleczki".
Próby włamania w środku nocy nie powiodły się, ale magiczne zabezpieczenia niepoinformowały golemów w środku. Szybko dwaj Wotańczycy przybyli do okolicznej speluny i nawiązali interes z pewnym włamywaczem. Wynajęty "specjalista" otworzył właz do piwnicy magazynu na tyle sprawnie, by rozbroić alarmy, a do tego zadeklarował, że tydzień temu włamywał się do środka, więc główne drzwi są otwarte. W środku Dżentelmeni zobaczyli dwa zdezaktywowane morgowskie golemy bojowe oraz kilka skrzyń, spośród których część z nich kryła "laleczki". Kolejne przejście w dół i zapalenie wewnątrz światła pozwoliło na odkrycie kolejnej komory ze skrzyniami i przedmiotami o mrocznej magii. BG usłyszeli, jak na górze maszyny aktywują się. Krystzał stojący na wieszaku powoli dogasał, a pan Arbolsten odkrył, że absorbuje on całą negatywną energię magiczną w magazynie. Dżentelmeni wyszli przez właz.
Po wyjściu na zewnątrz, dostrzegli że kryształ zgasł, zaś golemy bojowe zaczęły na tyle dziwnie zachowywać się, że wykazując oznaki inteligencji wyszły z magazynu i... zaczęły szarżować na bohaterów. Siatka wystrzelona przez Mathiasa nieznacznie spowolniła konstrukty, gnomi kapłan zwiódł jednego z golemów w podziemia pod ulicą, zaś Friedrich wskoczył na swój parocykl. Doszło do gonitwy i wzajemnego podkładania sobie problemów w postaci zwaliska czy zapadających się fragmentów ulic. Sukcesywnie golemy były dezaktywowane, choć Matthias po drodze został zbyt mocno poturbowany. Ostatecznie przeciwników udało się na tyle zamęczyć, by im baterie wysiadły.
Dżentelmeni wrócili w okolice magazynu, gdy ujrzeli alfheimskie wojsko pod wodzą generała Tomsona, który próbował zapobiec wyciekowi mrocznej magii z magazynu w oczekiwaniu na kryształ od prof. Schwarza. Udało się podsłuchać rozmowę między dwoma z antagonistów (gdy drugi dotarł na miejsce z niedokończonym przedmiotem), gdzie bohaterowie dowiedzieli się że dwaj renomowani panowie chcą zapobiec "powstaniu drugiego Innsport". Elfi dowódca zauważył mało udolnie ukrywających się postaci graczy. Po krótkich próbach wyjaśnienia sprawy, gen. Tomson rzucił "Brać ich!".
---------------------
Nie było ewidentnego Finału, zaś sekwencja konfrontacji z dwoma przeciwnikami (?) rozpocznie się w następnej sesji (w zależności od decyzji graczy: walka lub pościg). Sesja trwała 3,5 godziny, w tym jedna dyskusja (pierwsza przegrana dyskusja w 12 sesjach) oraz pościg. Muszę stwierdzić, że po tej sesji nie wiadomo kto jest "antagonistą". W przeciągu dwóch ostatnich sesji to raczej Dżentelmeni bardziej broili, zaś intryga jest bardziej skomplikowana niż pozornie wydawało się.
Grunt, że zawiązuje się bardziej złożona fabuła. Cieszy mnie to, wszak sesje nie są wyodrębione fabularnie każda osobno... Poszukiwani są nowi gracze, choć wiele miejsc nie ma (najwyżej 1-2 miejsca). Niestety, jeden gracz nie doszedł dzisiaj choćby dlatego, bo (wg SMSa do MG) "poszedł spać o 4-tej rano", więc dojść na 11-stą nie mógł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.