sobota, 1 września 2012

Luźny temat RPGowy #6

Powrót do luźnych spostrzeżeń na dany temat, czyli "Luźnych tematów RPGowych". Czyli - wstępne omówienie zagadnienia, kilka zdań/akapitów od autora, a konkluzja zostaje dla uczestników, czyli dla Was.

Temat: RPG + Strategia = ? 

Czyli na temat nawiązujący do tego, jak mogłaby wyglądać hybryda gier RPG i strategicznych (oczywiście pen and paper i nie-elektronicznych odpowiednio).


Zanim przejdę do tematu hybrydyzacji RPG ze strategią (albo strategii z RPG, jak kto woli), wspomnę o tym, z czego może składać się RPG. Moim zdaniem, samo w sobie RPG jest hybrydą - hybrydą gier strategicznych, opowieści, spotlightu skupionego na podmiotach (najczęściej drużynie postaci graczy). Dodatkowo - w zależności od poglądu na RPG - można uwzględnić elementy z gier bitewnych, albo związane z technikami aktorskimi czy koncepcjami teatralnymi (ogólnie - immersja, wczuwa, klimat). Skoro RPG jest między innymi "hybrydą strategii i nie-strategii" (uznajmy, że cała reszta elementów oprócz gier bitewnych i strategicznych to "nie-strategia"), to co mogłoby wyjść z hybrydyzacji RPG ze strategią?

Opisałem trzy z możliwych pomysłów na ten temat:

Pierwszy pomysł opiera się na analogii do tego prostego równania matematycznego:
RPG = 50% strategii + 50% nie-strategii (akcja i fabuła skupiona na postaciach, wprowadzenie fabuły i klimatu, odgrywanie)
Jeśli więc zmieszamy strategię ("100% strategii") z RPG ("50% strategii"), wyjdzie nam hybryda będąca "w 75% strategią" - "gra strategiczna z elementami RPG". Oczywiście ten podział RPG na wyznaczone połówki to tylko przykład, w praktyce te procenty mogą się różnić w zależności od czyjejś definicji RPG. Niemniej to pokazuje, że najczęściej połączenie gier strategicznych z grami RPG będzie przede wszystkim skupiać się na aspektach strategicznych danej gry, a elementy RPG byłyby głównie dodatkiem.

Drugi pomysł opiera się na tym, że element strategii w RPG może stanowić mniej niż 50%, może zostać zminimalizowany czy wręcz zredukowany do zera. Bazujące na tym opinie są uzasadnione choćby poglądami takimi jak: "w RPG nie ma zwycięzców ani przegranych", "postacie nie mają narzuconych odgórnie celów gry i kryteriów zwycięstwa". Ponadto, do hybrydy strategii z RPG mogą zostać zastosowane jedynie wybrane, pojedyncze elementy z gier strategicznych (np.: zarządzanie czymś tam na poziomie mikro- i makro-, konieczność planowania i ściśle określonej realizacji wspólnych działań). Innymi słowy, RPG z elementami strategii. 

Trzeci pomysł zakłada równy nacisk na wykorzystanie jak najwięcej potencjału z pomysłów wynikających zarówno z gier strategicznych, jak i nie-strategicznych. Pierwsze dwie koncepcje opierały się na tym, że prezentowały twory pośrednie (coś kosztem czegoś, gra była tylko jednym z dodatkiem drugiego). Tutaj mamy grę "całkowicie strategiczną" oraz "całkowicie erpegową" (cokolwiek oba te określenia oznaczają). "Dwa w jednym". Może to przypominać niektórym "strategię i erpegie doskonałe", tak naprawdę jest to możliwa koncepcja na grę wymagającą sporego zaangażowania na płaszczyźnach aspektów strategicznych, oraz możliwych nie-strategicznych (skupienie na fabule, wczuwa i klimat, odgrywanie i fabularyzowanie).

Oczywiście, w tej notce określenie "gra nie-strategiczna" dotyczy tylko gier zawierających te elementy RPG, które nie pochodzą z gier strategicznej. Ostatnio na Sthenno wydano recenzję gry "", którą można określić mianem formy hybrydy gry strategicznej i gry RPG (oczywiście w formacie pen and paper). Z jednej strony charakterystyczna erpegowa dowolność - wymyślamy dowolnie swoją ekipę metalową, odgrywamy dane sytuacje w grze i ogólnie wprowadzamy narrację i jakąś fabułę. Z drugiej strony gra zarówno zakłada pewne kryteria zwycięstwa czy nawet limity czasu rzeczywistego (3 godziny gry), jak i wprowadza pewne ograniczenia czynności (np.: etapy zarabiania, etapy konfliktów z innymi zespołami, koncerty). Tak więc mamy i to, co RPGowcy mogą polubić, i to, co może stanowić element strategii w grze.

W grach komputerowych element RPG (i niekiedy cała gra cRPG) najczęściej realizowany jest poprzez: granie swoją postacią i rozwijanie jej, ekwipowanie swojej postaci, opcje dialogowe rzutujące na całą fabułę gry. Oczywiście to tylko uogólnienia. Kiedyś przeczytałem jakiś artykuł o tym, że tak naprawdę termin "cRPG" w praktyce nie istnieje ("definicja zapchajdziura"), a gry w ten sposób określone można wyczerpująco opisać innymi definicjami (bardzo chętnie bym podlinkował, gdybym znalazł ten tekst). Coś w tym jest. Co prawda byłbym daleki od stwierdzenia "termin RPG pen and paper nie istnieje", jednakże zawsze warto spojrzeć z zewnątrz na te elementy RPG, które przerzucono na format komputerowy. I faktycznie porównać, skąd dane elementy wzięły się w naszym erpegu. Może także coś z gier strategicznych?

Co sądzicie o tym? Co sądzicie na temat możliwych hybryd RPG ze strategią, oraz tym, co strategicznego i nie-strategicznego jest w RPG? Może znacie inne "strategioerpegi" przełożone na "papier"? :-)

5 komentarzy:

  1. Przeciez RPG wyewoluowalo z gier strategicznych - na heksach i figurkowych - i powstalo w srodowisku fanow wargamingu. :) Do dzisiaj sa tego pozostalosci (HP-ki) albo powroty do korzeni (siatka bitewna).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy jednak zdaje sobie z tego sprawę. ;)

      Zresztą, do tego samego wniosku doszedłem według "pomysłu pierwszego", kiedy to "Strategia + RPG" jest przede wszystkim strategią. ;)

      Usuń
  2. Gdy rozgrywałem sesję w Władców Losu element strategi, planowania, liczenia punktów mocy, uzupełniania się drużyny był bardzo ważny. Władcy Losu to gra bardziej strategiczna niż RPGowa.

    Natomiast całkiem niezły, strategiczny RPG powstałby gdyby gracze odgrywali potężne postaci władające królestwami w świecie ogarniętym wojną. Wtedy mógłby istnieć element RPGie (odgrywanie posiedzeń rady, dyplomacja, skrytobójstwo, bitwy) oraz element strategiczny - kogo uśmiercić, kogo przekupić, jakie mamy wojsko, gdzie wystawić obronę itd.

    Myślę, że można stworzyć RPGie "strategiczne".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Birthright, Burning Empires - te dwa sie lapia. Mechwarrior mysle, ze tez - zasady prowadzenia kompanii najemniczych. Te tytuly kojarze na szybko.

      Usuń
  3. Seji
    Retroganerzy gadają co innego.
    To slann

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.