piątek, 29 sierpnia 2014
Heartbreaker Detector #1: Earthdawn 3rd
niedziela, 17 sierpnia 2014
Grałem na Avangardzie 9
piątek, 15 sierpnia 2014
Długie nudne kampanie

Ok, z tymi trzema pokoleniami przesadziłem. Reszta się zgadza, niestety jednak zauważyłem że tego typu kampanie zawierają pewne uciążliwe cechy. Są nudne, mało na nic się dzieje z perspektywy pojedynczej sesji, tudzież rozłożenie akcji (i jej dynamika) w nich przypomina schemat "dziewięć sesji do wytrzymania, przeczekania i wycierpienia, aby robić wielkie rzeczy na dziesiątej". Pytanie na ten piątek - dlaczego długie kampanie muszą być w jakimś stopniu nudne, żmudne?
środa, 13 sierpnia 2014
Osiem lat erpegowania
Osiem lat grania w RPG. Niby nic specjalnego (nie jest to wiele lat porównując do znajomych erpegowców), to jednak jest jakiś czas spędzony na ogrywanie się w ten rodzaj gier stołowych. Przyznam że dłużej gram jedynie w gry komputerowe, we współczesne planszówki zacząłem grać (i to niekoniecznie regularnie) jakieś 4,5 roku temu...
Tekst ten odwołuje się do starego wpisu blogowego, opisującego w zasadzie całe moje dotychczasowe granie w gry fabularne. Osiem lat temu rozegrałem swoją pierwszą sesję. Cztery lata temu rozegrałem ostatnią sesję wchodzącej w skład mojej dłuższej posuchy erpegowej (trwającej 22 miesiące). Punktem odniesienia jest właśnie ta druga czteroletnia połowa mojego erpegowania. Będę porównywać pierwsze "cztery lata" z drugimi.
Tekst ten odwołuje się do starego wpisu blogowego, opisującego w zasadzie całe moje dotychczasowe granie w gry fabularne. Osiem lat temu rozegrałem swoją pierwszą sesję. Cztery lata temu rozegrałem ostatnią sesję wchodzącej w skład mojej dłuższej posuchy erpegowej (trwającej 22 miesiące). Punktem odniesienia jest właśnie ta druga czteroletnia połowa mojego erpegowania. Będę porównywać pierwsze "cztery lata" z drugimi.
piątek, 1 sierpnia 2014
Avangarda 9 - Sesje od Mansfelda
Na Avangardzie 9 (7-10 sierpnia) zamierzam poprowadzić dwie sesje - w Wolsunga 1.5 oraz w The Shadow of Yesterday. Poniżej umieszczam opisy tych sesji. Jakby co, na konwencie będę w piątek i sobotę, ewentualnie w niedzielę. Uznałem, że nie ma co próbować się z prelekcjami, które są nudne - i tak nikt nie przyjdzie. ;-) Zaś nawet mierna sesja nie jest czasem straconym, a więc - małe ryzyko, duży potencjał na dobrą zabawę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)