poniedziałek, 23 lipca 2012

Luźny temat RPGowy #5

Trochę szykowałem się do podjęcia tego tematu. Jest to o raportach z sesji - czym teoretycznie mają być i czemu (komu) służyć, a czym w praktyce bywają. Jak dotąd, wciąż w internecie pojawiają się relacje z sesji, przygód czy kampanii. Jedni chcą pochwalić się tym, co udało im się osiągnąć sesją, inni piszą opowiadania z sesji, inni omawiają tę sesję, a jeszcze inni dają zwyczajną relację.

Jednakże temat na dziś to: Dlaczego raporty z sesji mają być opowiadankami na podstawie przebiegu fabuły?

Otóż spotkałem się kiedyś z opiniami, że "mój raport tylko z połową tekstu na wydarzenia z sesji to za mało", albo że "za dużo mechaniki". Moim zdaniem, relacje/raporty z sesji RPG polegają głównie na tym, by zrelacjonować przebieg sesji, omówić najważniejsze zagadnienia i wysunąć wnioski. Najważniejsze jest to, co wynika z tej sesji i jak można to dalej wykorzystać - szczególnie, jesli piszemy poza kręgiem swojej drużyny.

Niektóre z raportów z sesji jakie odnajduję w internecie przypominają opowiadania - brakuje tylko dialogów, pełna narracja, jakby to była jakaś twórczość fanowska, a nie coś, co wydarzyło się na sesji. Gdyby wymienić tytuł tekstu, nikt nie zorientowałby się, że to może być relacja z sesji. Moim zdaniem, z takich "czystych opowiadań" żaden pożytek dla czytelnika spoza danej ekipy grającej, chyba że szuka literatury do poczytania.

Oczywiście, jest róznica w nomenklaturze pomiędzy "relacją z sesji" a "raportem z sesji". To pierwsze wskazuje na przedstawienie przebiegu z sesji (przebieg akcji i fabuły, wrażenia z sesji), drugie sugeruje przyłożenie nacisku na omówienie sesji oraz wyciągnięcie wniosków.

Niektórym "raportowiczom/relacjonistom z sesji" udaje się pogodzić część narracyjną z częścią publicystyczną. Osobiście staram się, by w takim raporcie z sesji było jak najwięcej rzeczy, które mogą zainteresować kogoś spoza drużyny w której uczestniczę. Co prawda nadal zostaje "częśc opowiadania", lecz pracuję nad tym, by obejmowała tylko ważne (istotne z punktu widzenia rozgrywki) wydarzenia i sytuacje, bez rozwodzenia się 4-5 stron A4 nad jedną sesją. Pracuję także nad możliwie konstruktywmym i ciekawym wyrażaniem wniosków oraz wrażeń. Być może zmienię formułę pisania częśc narracyjnej relacji z sesji na formę wypunktowania istotnych elementów sesji, bądź podział na sceny.

IMHO moim grzechem głównym w raportacj sesji jest mało słów na temat samej rozrywki, wrażeń i spostrzeżeń. Tego "co udało się/nie udało się", co konkretnie postacie zrobiły w grze i jakie perspektywy z tego wynikają. Gaming Commentary.

Tylko dlaczego utarło się w e-fandomie, że raport z sesji "musi być" opowiadaniem?

3 komentarze:

  1. Cześć Michał.
    Słuchaj czytając posty na Twoim kochanym blogu, odnoszę wrażenie że dla Ciebie pisanie w internecie o RPG jest równie ważne(jeśli nie ważniejsze) niż samo RPG.
    Czy naprawdę aż tak istotna jest forma raportu z sesji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dawna uważam, że moje pisanie o RPG jest produktem ubocznym tego, że gram w RPG. Nie zajmuję się RPG po to, by coś pisać, tylko piszę, ponieważ lubię pisać o konkretnych sprawach na temat RPG.

      Nie raz miałem brak pomysłów na konkretne artykuły blogowe tylko dlatego, ponieważ nie grałem sesji RPG lub jakość tych sesji była porażąjąco niska. Gdybym miał tylko tyle wolnego czasu, że musiałbym wybrać między sesją RPG a blogowaniem - wybrałbym sesje RPG.

      Ot, pewnego dnia postanowiłem, że podzielę się swoimi wrażeniami i wnioskami na temat hobby jakim jest RPG. Ponieważ wciąż można wprowadzać wartość dodaną do RPG (w porównaniu do świata fanów gier komputerowych, gdzie praktycznie jak nie jesteś na bieżąco i nie jesteś uberwymiataczem, odpadasz), postanowiłem akurat o tym pisać.

      Raport z sesji raportami z sesji, coraz rzadziej je piszę.

      Usuń
  2. Regularnie po każdej grze piszę raport z sesji. Ma on bardzo konkretny cel: opisać wydarzenia w przygodzie, bohaterów, oraz plany graczy na przyszłość. Dzięki takiemu archiwizowaniu sesji jako MG jestem w stanie przypomnieć sobie całą przygodę w 15 min. Po dłuższej przerwie od grania łatwo jest wrócić do wydarzeń z przygody. Pamiętamy co zrobił konkretny bohater, oraz nazwiska NPC. Raport z sesji staram się napisać tego samego dnia, lub następnego kiedy pamięć jest bardzo świeża. Moje raporty ogólnie nie są szczegółowe, jednak jeżeli jakiś fragment wymaga dokładnego opisania staram się to zrobić. Raport z sesji jest dla mnie ważnym narzędziem Mistrza Gry. Poza tym... fajnie jest po 2 latach wrócić pamięcią do dawnych przygód.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.