
Wreszcie postanowiłem wyartykułować pojęcie jakie mi się czasami zdarza stosować w rozmowach - tzw. "polską szkołę RPG" (albo po prostu specyfikę erpegowego hobby charakterystyczną dla naszego kraju). Tekst ten może zabrzmieć tak jakbym pisał "część polskich erpegowców gra źle"; moim celem jest jedynie przedstawić subiektywny obraz specyficznych postaw i praktyk dla polskiego erpegowego fandomu. No dobra, wiecie że mi się nie podobają. Przejdźmy z tym do rzeczy.,.
Pominąłem przypisywanie banałów które właściwie dotyczą każdego zakątka erpegie na świecie (np.: rozumienie metagamingu oraz munchkinizmu, rola MG w grupie, olewanie zasad na rzecz fabuły). A jeśli ktoś w poniższej liście zauważy "Hej, to Jesienna Gawęda!" albo "Hej, to było w Graj Twardo! - tak bywa, Trzewiczek z Wickiem najwidoczniej naznaczyli polskich erpegowców.