Screenshot z gry Crusader Kings, źródło własne |
Zarówno to, jak i inne pomysły z Crusader Kings można przyjąć do RPG. Co prawda dobrze znana jest mi głównie pierwsza odsłona tej gry, lecz sądzę, że moje przemyślenia również pozostaną adekwatne odnośnie CK 2.
Co mamy w "Mrocznych Wiekach"? Gra kręci się wokół podejmowania decyzji wybranym błękitnokrwistym człowieczkiem po to, by to jego ród przetrwał próbę czasu i jednocześnie rósł w potęgę. Po drodze dbamy o podległe nam ziemie, swoich wasalów, toczymy wojny z innowiercami lub o należne nam ziemie, zdobywamy wasali, sadzamy swoich członków rodu na innych tronach, zdobywamy tytuły pnąc się po drabinie tytularnej (hrabia - książę - król) i tak dalej. Pomysł na grę możnowładcą czy nawet monarchą można zrealizować poprzez skorzystanie z odpowiedniego systemu RPG (choćby Pendragona) lub wykorzystanie mechaniki jakiejś historycznej gry strategicznej PBF.
Kiedyś przyszło mi na myśl to, co mogłoby się dziać za kulisami prowadzenia wypraw wojennych czy intryg dworskich. Każdy monarcha potrzebuje ogromnej mniej widocznej armii ludzi, którzy w praktyce będą trzymać królestwo w ryzach. W "Mrocznych Wiekach" mamy do dyspozycji dworzan, którzy poza bycie żoną/rodzicem/krewnym/dzieckiem naszego władcy mogą zajmować stanowiska takie jak kanclerz, skarbnik czy marszałek. Sądzę, że z gier z serii Crusader Kings można wyciągnąć inspirację do gry "ludźmi króla". Nawet w CK 2 można mieć baronów, którzy będą władać jakąś częścią danego hrabstwa.
Screenshot z gry Crusader Kings, źródło własne |
Jak "ludzie króla" mogliby tworzyć fabułę oraz akcję na sesjach RPG? Mogliby stać się emisariuszami do innych krajów, agentami chroniącymi władcę przed zakusami dworu czy innych rodów, zbrojnym mieczem pomagającym przygotować wyprawę wojenną (czy w niej uczestniczący). Zasłynęliby z wypraw łupieżczych "ku nawracaniu pogan na świętą wiarę", rozwiązywaliby miejscowe problemy jakiegoś hrabiego czy barona (szczególnie, jeśli w okolicy przeszła epidemia, bandyci albo jest to nowopodbity teren). Jednocześnie bohaterowie dbaliby o to, by jak najwyżej piąć się po danej im drodze kariery - stawaliby się coraz zamożniejsi i coraz bardziej wpływowi, awansowaliby w armii (a raczej - w puli wodzów władcy), ubiegaliby się o jakiś tytuł szlachecki (jeśli by go nie mieli) lub wręcz o jakiś skrawek ziemi. Kto wie, może to właśnie jakiś Bohater Gracza stanie się baronem czy wręcz hrabią, za kilkuletnie zasługi?
Można takze wykorzystać wątek dbania o przetrwanie rodu z Crusader Kings i zagrać w dokładnie to samo, tyle że w mniejszej skali i wespół z innymi graczami. Gracze dbaliby o to, by wraz z biegiem lat w świecie gry, kolejni ich bohaterowie zapewniali swoich następców i bronili rodowego dorobku.. Sumą ich sukcesów byłoby nakładanie się osiągnięć kolejnych przedstawicieli rodu, każdego pokolenia. Co więcej, jeśli kłaść nacisk na wydarzenia historyczne, to postacie graczy mogłyby w nich uczestniczyć, a nawet zmieniać kolejne nitki historii...
Heja - przy użyciu Pendragona tego nie zrealizujesz, musiałbyś sporo, naprawdę sporo popracować - gra jest dla innej skali.
OdpowiedzUsuńAle takie coś da spokojnie radę na grze Honor i Krew (to po Polsku), lub Houses of the Blooded.