Piąty i ostatni odcinek "Wrażeń z gry". Na ruszt wystawiłem 7 Cudów Świata, karcianego fillera w który przyjemnie mi się gra. Zacząłem ogarniać grę po kilku partiach (co najmniej raz wygrałem). Na zdjęciu przedstawiona sytuacja, w której uratowałem się doborem odpowiednich kart żółtych. Jedna partyjka trwa od 25 do 35 minut, które ani się nie dłużą, ani nie upływają za szybko.
Co prawda w tej grze nie trzeba budować swojego Cudu, nadal rozgrywkę można potraktować jako "zabawę w budowanie swojego polis/cywilizacji". W 7 Cudach Świata podobno ma znaczenie, kto jest twoim sąsiadem. Podoba mi się rozgrywka, która głównie jest pasjansem z kontrolą talii Ery, wykorzystywaniem zasobów oraz innych budowli sąsiadów, kontroli swojej siły militarnej.