poniedziałek, 1 września 2014

Czteromiesięcznik grania nr 2/2014

Kolejne cztery miesiące z grania Mansfelda, tym razem licząc od maja 2014. Cztery miesiące temu wspomniałem o tym, iż uczestniczyłem na 16 sesjach, w tym w jedenastu w roli prowadzącego grę. Tym razem jest o wiele lepiej, więcej rozegranych sesji. Jeśli chodzi o RPG, to ten miesiac był pełen poznawania nowych erpegów, ciężko jest wyróżnić jakiś erpegowy tytuł. Earthdawn 3rd, Wolsung, Dwory Końca Świata, dokończenie kampanii w TSoYa? Z planszówkami było jak zawsze, czyli kilka partyjek okazjonalnie.

Roll Playing Games, czyli streszczenie i prowadzenie

Od maja do sierpnia roku 2014 zagrałem w 35 sesji (łącznie 51 w roku bieżącym), w 16 różnych erpegów.

Tym razem poprowadziłem trochę mniej sesji (tylko 8 z 35), jednak był to okres kiedy zacząłem prowadzić jednostrzały po to, aby zapoznać się z konkretnymi grami. Lady Blackbird, InSpectres (wcześniej rozegrałem cztery sesje jako gracz). Plus jakiś jednostrzał w Wolsunga 1.5. Oprócz dokończenia kampanii w TSoYa (trzy sesje, w sumie od marca to 10 sesji), rozpocząłem sandboxową kampanię w Afterbombę (jak na razie dwie sesje). O tej kampanii w Cienie Dni Minionych niedawno wspominałem.

Roll Playing Games, czyli Liczmistrzowanie

Skąd te 16 różnych systemów a 35 sesje? Miałem okazję uczestniczyć w dwóch kampaniach Earthdawna 3rd tą samą postacią (dwie, ponieważ dwóch róznych MG kolejno i zupełnie inne fabuły), łącznie osiem sesji. Do tego rzutem na taśmę rozegrałem cztery sesje w Wolsunga, dwukrotnie próbując uczestniczyć w kampaniach przewidywanych na minimum parę sesji (oczywiście, skończyło się na odpowiednio drugiej i - wiele wskazuje na to - że i na pierwszej sesji). Byłem na pięciu sesjach w Dwory Końca Świata, uczestnicząc w kampanii której głównym wątkiem było dwóch młodych kandydatów na tytuł imperatora, spośród których jakieś NPCe chcą zabić tego bękarciego. Zagrałem jakimś urzędnikiem z pewnego niedźwiedziego militarystycznego germańskopodobnego kraju, z rodową kuszą, krwią rodową niedźwiedzią, talentem do znajomości prawa i manipulacjami. Jak na razie stanęliśmy na twiście, że jeszcze jest trzecie dziecko, córka z klątwą bestii...

Poza tym, oczywiście cztery sesje na Avangardzie 9.

Te 15 erpegów, czyli: Afterbomb: Madness, Dogs in the Vineyard, Dungeon World, D&D 3rd Revised, Dwory Końca Świata, Earthdawn 3rd, Fiasco, InSpectres, Lady Blackbird, Nanoworld, NIP'AJIN (na przygodzie Kurai Jikan), Pathfinder, Psi*Run, The Shadow of Yesterday. White Books, Wolsung 1.0 & 1.5

Board (Playing) Games, czyli granie z konwentu na konwent

Miałem okazję kupić i zagrać raz (w sumie po raz drugi) w Among the Stars. Grało się porównywalnie fajnie jak rok temu, z tym że tym razem dwójka osób mająca doświadczenie w grze mniejsze od mojego (czyli żadne) mnie ograła. Jedynie odnoszę wrażenie, że Portalowa jakość graficzna odstaje od oryginału. Grafiki są niezłe i nie przeszkadzają, ale wyglądają niewysokobudżetowo...

Miałem też okazję wypróbować CV na Brwikonie, odświeżyć sobie Carcassonne na Avangardzie 9. Poza tym, trzy partyjki w Munchkina poza konwentami; znudziła mnie ta gra, sytuacji nie uratują nawet kolejne decki i dodatki. Mam liczyć po jednej partyjce w kościanego poker i (karcianego) blackjacka? Rzutem na taśmę, osiem partyjek w board/card games przez te cztery miesiące. Słabo.

Plany na trzeci czteromiesięcznik grania '14, do 31 grudnia:

Tym razem zacznę od sprawdzenia, czy plany sprzed czterech miesięcy w ogóle się ziściły:
  • "Udanie dokończyć ostatnią kampanię w The Shadow of Yesterday." - Plan się powiódł, czyli +3 sesje do tamtych siedmiu. Mogło być k2 więcej, ale i tak jest dobrze.
  • "Rozpocząć (poprowadzić) przynajmniej jedną kampanię w Wolsunga 1.5, chociażby na 5-6 sesji" - ani poprowadzenie nie wyszło (miałem rozpocząć w lipcu, miałem motywację i sposobność jedynie na jednostrzał), ani granie również jak wcześniej wspominałem. Najprawdopodobniej po DKŚ i Polconie (na którym mnie nie będzie) po raz drugi zaproponuję na RPG Instant kampanię w Wolsunga.
  • "Jak najdłużej ugrać (i rozwinąć postać) w Pathfinderze." - Plażo proszę. Ledwie doszło do jeszcze jednej, trzeciej sesji i nawet nie awansowałem postaci na 2. poziom, gdyż zabrakło paruset XP. Szkoda.
  • "Odwiedzić tegoroczną Avangardę i tamże poprowadzić do dwóch sesji." - Pierwsze zaliczone, drugie zaś nie.
 Plany na ostatnie cztery miesiące roku 2014 to:
  • Rozegrać kampanię w Afterbombie na przynajmniej k6+2 sesji.
  • Kontynuować kampanię w Dungeon World jako gracz, obojętnie na ile sesji.
  • W końcu rozpocząć kampanię w Wolsunga 1.5, chciałbym aby to było k6+5 sesji.
  • Napisałbym coś o poznawaniu nowych erpegów, lecz jak ostatnio coś takiego napisałem, to później doszło +8 do Księgi Liczmistrza. Tym razem przejdę w tryb betonu erpegowego i napiszę, że na następne cztery miesiące nowopoznanych erpegów mi wystarczy. Do końca tego roku chcę lepiej ograć się w już poznane erpegi.
  • O planszówkach nie wspominam. Po prostu nie jestem nimi na tyle zainteresowany, aby zmotywować się do regularnego i częstego grania w nie.
  • Poprowadzić choćby jedną sesję w Dogs in the Vineyard.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.