Ostatnie sesje w WFRP 1st chyba są pechowe. Kolejna sesja, która trwała półtorej godziny, ale tym razem z powodu większego wsypy serwerów Roll20. Sesja zapowiadała się całkiem nieźle, w srodku wpadł twist (co tym bardziej jest godne uwagi, gdyż gramy w sandboxa), a tu nagle *ciach*. Dobrze, że chociaż twist - napotkanie oprychów z poprzedniej sesji - udało się dokończyć.
Kolejny w miarę krótki APek. Gracze w komplecie (czwórka), a bohaterowie graczy w zasadzie stają się Zaawansowanymi Bohaterami.
Poszukiwacze Przygód:
- Bengt Kahler, obecnie Poszukiwacz Złota, były Poganiacz Mułów ze wsi Herzhald pod Bögenhafen, ma 25 lat i znany jest z tego, że ma bicz i ma pecha w walce.
- Boris Jünger, obecnie Łowca Nagród, były Robotnik z Blutroch, ma 20 wiosen, już jest niezłym łucznikiem, opancerzonym jak mało kto.
- Gerhard Poßlig, obecnie Uczeń Medyka, były Zielarz ze wsi Dorchen pod Starą Wsią Altdorfem, przeżył 20 jesieni i zna aż cztery języki.
- Ginewra, obecnie Rozbójniczka, była (?) Banitka ze Starej Wsi
zwanej Altdorfem, ma 22 lata i jako jedyna z ekipy ma obu żyjących
rodziców, umie czytać i pisać, władać rapierem.
Graczowi grającemu Bengta doradziłem wybór następnej profesji spośród: Zwiadowcy (wyjściowa), Przewoźnika, Gajowego, Pasterza, Poszukiwacza złota (pozostałe z klasy Rangera). Opcja pierwsza byłaby drogą po najkrótszej linii oporu, gdzie postać zdobywa parę umiejętności uzupełniających jej kompetencje oraz solidną paczkę rozwinięć Cech. Gajowego i Pasterza traktowałem jako ostry skręt ku alternatywnej drodze "osoby z terenu pozamiejskiego", Przewoźnik jako profesję która da mu więcej stricte podróżniczych możliwości wzgledem Przemytnika (profesję wyjściową z Poganiacza Mułów). Został Poszukiwacz Złota - gracz wybrał tę profesję głównie dlatego, ponieważ i tak można z niej podążyć w stronę Zwiadowcy, przy okazji wniesie mu kilka umiejętności poszerzających kompetencje Bengta, podciągnie niezbyt imponującą Siłę i Wytrzymałość, da +1 do Ataku.
Przebieg sesji
31 maja 2503 KI. We wstępie pobawiłem się w questodaja i wybawca BG- krasnolud-odkrywca przywiózł wóz pod zajazd, wraz z nieprzytomnymi: Borisem oraz Gerhardem. Zaproponował on Bengtowi odszukanie i przyniesienie pewnej statuetki (podobizna myszy z lazurytu) gdzieś w jaskini cztery kilometry za miastem (k10 km). O ile zaoferował 60 zk do podziału w nagrodę, to zastrzegł, że jeśli mu nie przyniosą tej statuetki w siedem dni, to zacznie wyciągać dług wdzięczności z Borisa oraz Gerharda. Bengtowi i Ginewrze zostało tylko zgodzić się na ofertę.
Przez resztę dnia, a to bohaterowie krążyli w mniej konstruktywnym celu po targach (Ginewra sprzedała topór, od tej pory używa rapiera), Boris po drodze zarobił kilka złotych monet na improwizacji. Popołudniem drużyna wspólnie wyruszyła za miasto po to, aby pomóc Gerhardowi zebrać specyficzne ziołka. Z kilkugodzinnych poszukiwań: uczony zebrał składniki na kilka porcji leków przeciwchorobowych oraz na narkotyki z czarnego korzenia. Słońce znikało za horyzontem, kiedy wracali pod mury Altdorfu.
Godzina 21-sza, zajazd "Trefny Muł". Borisowi znowu krytycznie nie wyszedł test podrywania dziewki karczemnej. Generator miejskich zdarzeń losowych i wypadło na "burdę". Wymyśliłem, że to ojciec panny wraz ze swoimi trzema ziomkami chce zrobić awanturę na niedoszłego kochasia. Na życzenie graczy sprzawdziłem, czy aby przypadkiem są to ów zbóje, którzy rano tego dnia napadli na Borisa i Gerharda. Rzut k100 (50% szans) wskazał na to, że to czterech oprychów z bandy pięciu.
Ginewra i Bengt wyszli na przeciw, Boris gdzieś pobiegł na balkonik w izbie głównej. Opisywanie tej sceny walki trochę by trwało, skupię się tylko na najistotniejszych rzeczach. Już w pierwszej rundzie Bengt wydelegował swojego Posłańca Przeznaczenia, wydawało się że dojdzie do kolejnego TPK. Jednakże w następnych rundach sytuacja wydawała się opanowana, kiedy to karczmarz sprowokował jednego z oprychów do walki, Boris z Gerhardem skutecznie bawili się w kotka i myszkę ze strzałami i nie dopuszczali adwersarzy do zbliżenia się na odległość szarży. W zasadzie, to zabawa z podpalonymi strzałami ukróciła tę walkę - jedno pudło i Boris tym samym podpalił kawał ściany w zajeżdzie, oprychy zaczęły uciekać. Zanim straż miejska (eksplodujące k6, czyli aż 11 strażników) dorwała uciekających bandytów, jeden padł od strzały Borisa jeszcze w budynku.
Ogółem, wylosowałem k50, że aż 48% karczmy słonęło, na szczęście głównie pokoje służących nad stajnią (ale stajnia już nie) browar i kilka niestotnych pomieszczeń. Ostatnim akordem tej sesji było przekonanie strażników miejskich, żeby bohaterowie graczy odzyskali rzeczy zbojów w ramach rekompensaty za ich napad o poranku.
Wnioski i wrażenia z sesji
To mogła być dobra sesja. Mogła być, gdyby nie Roll20, które w ramach rzekomej zmiany hostingu sprawiło "drobne niedogodności", czyli nieaktywność serwerów przez co najmniej 35 minut. W międzyczasie jakiś gracz musiał odejść od mikrofonu i komputera w nagłej sprawie, na kilkanaście minut.
Odnośnie tych zbójów, to uznałem, że bohaterowie między innymi odzyskają całą sumę ukradzionego złota, minus zużycie wyposażenia Borisa i Gerharda na początku tej sesji oraz kolejne minus 4d6 zk za każdy następny dzień od napadu. Zbóje mieli ponownie festiwal rzutów "mniej niż 25", ze statystycznego piunktu widzenia balansowany festiwalem pechowych rzutów Ginewry. Przy okazji, gracz grający Borisem trochę przeszarżował z damage output, ale z racji zamieszania karczmarz tylko przestrzegł go, aby więcej nie bawił się z ogniem w jego przybytku.
Bohaterów teraz czeka względnie długa rekonwalescencja (Bengt - co najmniej 4 dni, Gerhard - minimum 3), jeśli chcą mieć pełną pulę Żywotności. Jest wtorek 31 maja 2503 KI, więc mają wypełnić zadanie do następnego wtorku (6 czerwca). Zresztą, przy dobrych wiatrach, Boris i Ginewra będą w pełni dyspozycyjni już we czwartek, co sprawi, że sesja może nie zmaienić się w przewijanie czterech dni i zmiany pogody w międzyczasie.
Experience Points
Bohaterowie nie zdążyli nastukać PDków za dobrą zabawę i konsumpcję, dwóch z nich straciło punkty Żywotności, w sumie to aż tyle obrażeń nie padło w walce, więc pule PD nie są imponujące.
Bengt: +108 PD, łącznie 622 PD/4 sesje
Boris: +138 PD, łącznie 1040 PD/7 sesji
Gerhard: +158 PD, łącznie 965 PD/6 sesji
Ginewra: +108 PD, łącznie 910 PD/6 sesji
Gerhard wszedł na profesję Medyka. Za dużo umiejętności nie nałapie się (może tylko Farmację dla związków chemicznych i Chirurgię), ale w perspektywie ma paczkę przydatnych rozwinięć Cech, w tym w końcu podkręci Siłę i Wytrzymałośc, Zręczność oraz Inteligencję aż na +30.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.