Tylu ludzi pisze o pomysłach na Gadżety, elementach scenerii, lecz nie spotkałem się z wieloma tekstami o tym, czego używają mieszkańcy cywilizowanej części Urdy na codzień. Zarówno podręczny, domowy sprzęt, jak i usprawnienie gospodarcze. W podręczniku głównym do Wolsunga znajdziemy kilka zdań o tym, jakie wynalazki istnieją w Wanadii [dodatki także mogą podsunąć parę przykładów]. Czemu by nie wymyślić kolejnego wynalazku do Wolsunga? Oczywiście nie wykraczając poza pewne ramy, jak np.: skoro nie ma samolotów [oficjalna informacja z rozdziału "Opis świata"], to raczej nie wymyślimy wielkich samolotów pasażerskich przewożących po 500 osób oraz sieci linii lotniczych.
Kolejowy przyspieszacz maniczny. Technomagia święci kolejne naukowe i techniczne triumfy, kolej podbija kolejne hektary dzikiej ziemi. Jednocześnie zużycie węgla nieubłaganie wzrasta, a pasażerowie wciąż muszą czekać, nim silnik lokomotywy dostatecznie rozgrzeje się i zacznie ciągnąć tabory kolejowe. Czemu by nie przyspieszyć lokomotywy maną? Prototypów silników manicznych jest od zatrzęsienia, lecz wdrożenie ich do masowego zastosowania pochłonęłoby więcej pieniędzy niż kosztuje coroczna renowacja Statuy Zwycięstwa. Czemu by nie napędzać kół pociągu porzez tory? Na dworcu, kolejowe przyspieszacze maniczne dostarczałyby energii torom, by te przekazywały ją kołom, które zostały już wcześniej poruszone przez ledwie włączony silnik lokomotywy. W ten sposób szybciej przyspieszymy cały pociąg do pożądanej prędkości, nie tracąc na tym czasu oraz węgla. Jeśli potrzeba rozpędzić lokomotywę do naprawdę dużych prędkości (np.: gdy jakiś antagonista chce uciec pociągiem przed Damami i Dżentelmenami), wtedy rozgrzewanie silnika węglem zabrałoby zbyt dużo czasu. Wbrew pozorom, już poruszony pociąg dałoby się szybko przyspieszyć: w końcu na całej długości podłączonych pod przyspieszacz maniczny torów, koła wszystkich wagonów zostałyby przyspieszone. Jeśli jakieś mocarstwo na to stać, kolejowe przyspieszacze maniczne mogłyby zostać zamontowane także na zwrotnicach, na tyle krótkie by przyspieszyć samą lokomotywę w celu podtrzymania jej prędkości.
Golem-sprzątacz: W Wanadii golemy robią niemalże wszystko za wyższe sfery: ochraniają, gotują, czytają mniej ważne przemówienia, zapraszają, sprzątają, i tak dalej. Wszystkie charakteryzuje jedna rzecz: wyglądają nazbyt humanoidalne. O ile golemy protokolarne wręcz powinny wyglądać równie godnie co ich właściciel, to wiele golemów wykonujących czarna robotę tylko traci na konstrukcji średnio sprzyjającej efektywności ich pracy. Co powiecie na golemy-sprzątacze, którzy zamaist kończyn mają miotły i zmiotki? Gdy tylko przemieszczają się, czyszczą drogę przed sobą. Czysta efektywność! Zawsze można dodać szufelki, ścierki, a nawet miniaturowe odkurzacze maniczne. Modele sprzedawane mają od 4 do 12 kończyn. Ten sam pomysł można zastosować także do golemów-kucharzy: wszystkie kończyny są rękoma używanymi do przyrządzania potraw. Taki golem przecież nie musi wychodzić z kuchnii...
Kreatywna maszyna różnicowa: Proces przeliczania danych od Wielkiej Wojny został po części zautomatyzowany. Maszyny różnicowe wyręczają wojskowych, naukowców i przedsiębiorców przed mozolnym przeliczaniem milionów parametrów. Ponoć Nazwana Maszyna Różnicowa rządzi lyonesskim metrem... Czemu by nie wykorzystywać tego patentu do generowania literatury? Proponuję Kreatywną Maszynę Różnicową. Służy toto do tworzenia pięknej literatury, a działa tak: maszyna do pisania z obłędną prędkością wstukuje losowe znaki, a prymitywna golemiczna inteligencja wyszukuje w tym chaosie spójnych treści. Wiadomo, że pisząc w nieskończoność litery bez ładu i składu w końcu stworzy drugi Apokryf Ormicki, więc taka maszynka ma szansę naprawę stworzyć arcydzieło literatury - a w międzyczasie awangardowi artyści uznają za objawienie jej bezładny bełkot.
Dziękuję Planetouristowi za "sprzedanie" pomysłu na wynalazek (ten pierwiastek czwartego stopnia z 81 w kolejności z wymienionych). Napisał połowę jednego z przykładów.
Ilustracje:
1) Glouchestershire Warwick Railway, fot. Jamie Christie,http://www.flickr.com/photos/jamiechristie/3386302810/ licencja CC BY-NC-ND 2.0
A propos Kreatywnej Maszyny Różnicowej, to wg mnie opisywane urządzenie podchodzi bardziej pod Maszynę Analityczną Babbage'a a nie jego wcześniejszy projekt, czyli wspomnianą Maszynę Różnicową.
OdpowiedzUsuń@Jagmin
OdpowiedzUsuńUżyłem oficjalnego nazewnictwa w systemie Wolsung. Co mam poradzić na to, że pomylili maszynę różnicową z maszyną analityczną. ;)
Mnie się te pomysły podobają, szczególnie te golemy:)
OdpowiedzUsuńCo do pociągu, to czy przypadkiem nie nazbyt łatwo można byłoby go zatrzymać poprzez rozebranie torów??
@Avnar
OdpowiedzUsuńKolejowy przyspieszacz maniczny byłby tylko dodatkiem do napędu pociągu. Ot, dodatkowe usprawnienie. Zresztą, dworce kolejowe byłyby lepiej strzeżone.