Tak przed świętowaniem Sylwestra, krótka notka z mojego grania w ostatnim miesiąc roku 2012 - czyli podobno końcu świata, który nie nadszedł. Wzmianka o pięciu sesjach, w tym niespodziewana druga sesja w pewnym systemie wydanym w tym roku [SPOILER ALERT - nie jest to Charakternik], plus to, dlaczego nie piszę ostatnio raportów z sesji (mimo, iż jest do tego okazja). Dziewięć sesji w ostatnich dwóch miesiącach - jest spoko.
Chronologicznie, czyli najpierw trzy sesje w nWoDa, czyli w jedną z grup operacyjnych Biura Ewidencji i Archiwum w ABW; 1.12, 8.12 i 16.12. Cieszę się, że w końcu udaje się pograć w tempie częstszym niż "co trzy tygodnie", właściwie tylko święta ukróciły kontynuowanie tego tępa aż do końca miesiąca. W telegraficznym skrócie - zakończone śledztwo związane z Tajemniczym Praskim Dębem, kolejne związane z epidemią wywołaną wampirzym artefaktem, rozwiązywanie spartolonej sprawy z przeszłości szefowej. W tle rozwijanie pojedynczych wątków osobistych postaci, pewien "cyrograf". Ogólnie to nie zamierzam pisać raportów z sesji, z tej kampanii. Po pierwsze, nie ma sensu pisać sesji z dwóch odrębnych jednosesyjnych śledztw, bo to nie będzie ładnie wyglądać w tekście. Po drugie, ostatnie raporty z sesji na AF cieszą się naprawdę słabą oglądalnością , a jeśli chcę zapisać sobie to co działo się na sesji, napiszę do własnej szuflady albo na forum mojej ekipy. Albo po prostu beznadziejnie piszę raporty z sesji. To ostatnie nie wyklucza poprzednich.
6 grudnia rozegrałem jednostrzał w Savage Worlds. Setting ten sam co w poprzednim jednostrzale w SW niespełna miesiąc temu [mowa o nim tutaj], tylko po prostu moja postać oraz innego gracza. Sesja poprowadzona jako zamiennik kolejnej sesji w Wolsunga, bo jeden z graczy nagle nie mógł stawić się na sesję. Tym razem to było najpierw badanie ratusza miejskiego w Szczecinie po wybuchu, a potem próba wydostania się z zapadającej się przestrzeni poza czasem. Mimo że sesja "surwiwalowa", to w zasadzie głównie rąbanie zjaw i upiorów. Jak to w Savage Worlds bywa.
15 grudnia, jednostrzał w Głębię Przestrzeni u autora erpega, na RPG Instant w Warszawie, organizowanego przez Avangardę. Tym razem mój wybór generycznej postaci trafiony, bo ekscentryczny skośnooki twórczy konstruktor i technik z Tech Prime, z Loży Mikron. Realia rozgrywki to jakiś układ w sektorze Betelgeza. Po wstępnym dotarciu się drużyny i ustaleniach w bazie pierścienioorbitalnej, przygoda polegała na wyprzedzeniu konkurencji w sprawie pewnej asteroidy, a potem oznakowaniu tego ciała niebieskiego. Z powodu pewnego niefortunnego wpadnięcia jednego BG w odwrotnie lejkowatą dziurę w asteroidzie, wynikło z tego PvP za sprawą jednego z graczy, na szczęście skontrowane przez moją postać. Skonstruowany dron wymiótł świra z granatami, z ładowni w przestrzeń kosmiczną... Suma sumarum, prawa własności faktycznie miały od dawna należeć do innego konsorcjoum, lecz w zamian za współpracę na miejscu, reszcie BG odpalono 30% z kontraktu obcej wyprawy.
15 grudnia, jednostrzał w Głębię Przestrzeni u autora erpega, na RPG Instant w Warszawie, organizowanego przez Avangardę. Tym razem mój wybór generycznej postaci trafiony, bo ekscentryczny skośnooki twórczy konstruktor i technik z Tech Prime, z Loży Mikron. Realia rozgrywki to jakiś układ w sektorze Betelgeza. Po wstępnym dotarciu się drużyny i ustaleniach w bazie pierścienioorbitalnej, przygoda polegała na wyprzedzeniu konkurencji w sprawie pewnej asteroidy, a potem oznakowaniu tego ciała niebieskiego. Z powodu pewnego niefortunnego wpadnięcia jednego BG w odwrotnie lejkowatą dziurę w asteroidzie, wynikło z tego PvP za sprawą jednego z graczy, na szczęście skontrowane przez moją postać. Skonstruowany dron wymiótł świra z granatami, z ładowni w przestrzeń kosmiczną... Suma sumarum, prawa własności faktycznie miały od dawna należeć do innego konsorcjoum, lecz w zamian za współpracę na miejscu, reszcie BG odpalono 30% z kontraktu obcej wyprawy.
***
Ogólnie to na ilość grania nie narzekam - jest dobrze. Może sesje nie są wybitne, ale przynajmniej nie wadzą, mają swoje momenty przeciętności i zajefajności. Inna sprawa, że praktycznie gram glównie w grupie nWoDowej plus próby zagrania drugiej drużyny, gdzie jest jeden z członków grupy nWoDowej. Szkoda tylko, że najprawdopodobniej kampania w Wolsunga się rozlazła, perspektywa grania w trzeciej, zupełnie róznej, piaseczyńskiej grupie - również.
I w tym miejscu mam pytanie, odnośnie Actual Play z sesji RPG. Czy jesteście zainteresowani raportami z sesji na Allgemeine Festung? Można wypowiedzieć się tutaj, próbować złapać ze mną inny kontakt, albo odpowiedzieć na nie-świąteczną ankietę. Osobiście uważam, że jest po co publikować raporty z sesji, póki przynajmniej jedna osoba będzie zainteresowana czytaniem ich. Z drugiej strony jednak, przyłożenie się do napisania AP-ka to czasochłonna rzecz.
publikuj raporty z sesji, publikuj
OdpowiedzUsuńale nie tylko z samej gry, ale również z tego, co się działo w trakcie sesji - które momenty scenariusza dłużyły się graczom, które ich rozleniwiały, które powodowały salwy śmiechu i głupawe żarty... takie raporty są najlepsze i na takie liczę :)
Spoko, właściwie to staram się pisać także o tym, co właściwie było na sesji. Bo od pisania opowiadanek z sesji są inne blogi...
UsuńJak na razie, mam trzecią sesję z nWoDa w ramach Biura E do rozpisania jako raport z sesji.