sobota, 28 stycznia 2017

Grałem w Stars Without Number

Zebrałem się na podsumowanie kampanii (oraz swoich wrażeń z niej) w roli gracza, w Stars Without Number. To było jedenaście sesji w "dedeki w kosmosie" - erpega retro science fantasy fiction inspirowanego przez ruch OSR. Mimo podobieństw do staroszkolnych dedeków, ta kampania oczywiście nie była "oldschoolowym przeżyciem". Ba, porównując tę kampanię SWN z moją własną prowadzoną w LotFP, ta druga już prędzej przypominała Starą Szkołę...

Sama kampania to był proponowane w podręczniku swobodne awanturnictwo, w którym to postacie wybierały spośród proceduralnie generowanych questów oraz okoliczności. Sama podróż przez niebezpieczne tereny (np.: po planecie) oczywiście zawierała losowe encountery. Cały dostępny do eksploracji świat także był proceduralnie generowany.

poniedziałek, 23 stycznia 2017

[Dungeon World] Rozbity Świat - Sesja II

Podczas drugiej sesji w kampanii w Dungeon World (oficjalnym settingu A Sundered World) właściwie to doszło do uzupełniania światotworzenia o obszar lokalny - najbliższe wyspy. Z jednej strony była to merytorycznie konkretna sesja w oparciu o którą bohaterowie już wiedzą gdzie co dryfuje po Morzu Astralnym, "wiedzą gdzie jest przygoda". Z drugiej strony była to bardzo chaotyczna z mojej strony sesja, która zdążyła mnie zmęczyć w ledwo trzy godziny. Sprawie nie pomagał fakt, iż dopiero co wtedy zacząłem zdrowieć (prawie cały tydzień oprócz poniedziałku na L4...) Graczka grająca Sharą także nie była w najlepszej dyspozycji, co będzie widać po aktywności Shary (a raczej  - jej braku) w tym raporcie...

sobota, 21 stycznia 2017

[Burning Wheel] Płonąca Kampania Od Nowa - cz. 6

Sesja rozegrana 18 stycznia (środa). To już szósta sesja w kampanii w Burning Wheel,  Dobijamy do wstępnie planowanego półmetka kampanii (sześć do 12 sesji). 

Ta sesja była o tyle problematyczna dla prowadzącego, albowiem zaledwie dwa dni przed sesją okazało się że jeden z graczy (grający kransoludem Ulfarem) nie stawi się na sesji. Kłopot polegał na tym, iż to jego postać zamierzała wrócić się do warowni Vinclair celem dobicia towarzyszy z oddziału, wraz z planem zaangażowania w to co najmniej jednej postaci (elfki Calithidien) i potencjalnie właściwie także kapłanki Lilian (było nawet umówione w rozmowach międzysesyjnych - "w trakcie odbijania krasnoludów Orvas ma okienko aby zrobić coś dla siebie"). Wyszło jak wyszło...

...czyli sesja, po której prowadzący sam przyznał iż nie miał częściowo kontroli nad jej przebiegiem ("dziko wyszła"). Nie w rozumieniu mainstreamowym "kontroli", lecz pod kątem pilnowania się wszystkich Beliefów oraz Instinctów trzech istniejących na tej sesji postaci.

środa, 18 stycznia 2017

[Dungeon World] Rozbity Świat - Sesja 0 oraz Sesja I

W ostatni czwartek (12 stycznia) rozpocząłem prowadzenie nowej kampanii - w setting A Sundered World, czyli mój powrót do Dungeon World. W telegraficznym skrócie - wyobraźcie sobie dedekowe planarne uniwersum w którym to doszło do Rozbicia Świata (Sundering - wszyscy bogowie i ich domeny giną, cały świat rozdziera się na wyspy), a wszelkie plany rozlewają się po pozostałości. Jest tylko Otchłań którą okala Wir (Maelstrom) burzowy, a wokół której orbitują poszczególne wyspy (fragmenty planet, kontynentów, ale i szczątków bogów, wielkich miast i statków, mitycznych bestii, Tarrasque, etc.). Nie ma dnia i nocy (cały czas mniej więcej jasno), pomiar czasu jest subiektywny, każdy może "latać" po Morzu Astralnym (otacza wszystko) a nawet istoty niegdyś wodne wciąż "pływają" jak gdyby nigdy nic... 

Ten tekst blogowy to zapis z sesji organizacyjnej "zero" oraz pierwszej sesji trwającej dwie godziny. To wszystko odbyło się w jednym terminie - spędziliśmy ze sobą co najmniej 250 minut (ponad cztery godziny).

wtorek, 17 stycznia 2017

[Burning Wheel] Płonąca Kampania Od Nowa - cz. 5

Sesja z 13 stycznia ("piątek trzynastego") w Burning Wheel edycji Gold. Graliśmy niespełna 4,5 godzin - co najmniej 250 minut - bez gracza grającego Lilian (nie mógł dotrzeć na czas).

Mimo początkowej zwiechy w związku z pytaniem "to kto może przebywać na dworze wicehrabiego w twierdzy?" (okazało się, że całkiem sporo przedstawicieli różnych zawodów), to sesja poszła całkiem sprawnie, płynnie, oczywiście dalej gęsta od interakcji w scenach. Nawet przez ostatnie 1,5 godziny nabrała emocjonującej i żwawej dynamiki (Duel of Wits, a później przeszukiwanie budynku sierocińca i drama z wiedźmą). Dość powiedzieć, że strukturalnie mieliśmy dwie bardzo długie sceny...

sobota, 14 stycznia 2017

Nie gramy kampanii kilkoma kolejnymi postaciami

Podczas lektury forum oficjalnego Burning Wheela (w tym raportów z sesji oraz anegdot dotyczących grania długich kampanii) natknąłem się na zjawisko zmieniania postaci graczy w trakcie bieżącej kampanii. Nie nawet z powodu jej śmierci, co zwyczajne zrealizowanie agendy Bohatera Gracza z poczuciem "moja postać spełniła się/moja postać nie ma już odniesienia do wspólnie prowadzonej fikcji".

Rozgrywka polegająca na wspólnym tworzeniu opowieści, budowaniu i zmienianiu świata kawałek po kawałku - czasem ze zmienianiem "narzędzi" jakimi są w BW postacie graczy.

I wiecie co? Przypomniał mi się zasadniczy kontekst Transcendencji (osiągnięcie doskonałości w jakiejś zdolności poprzez wyrzucenie rezultatu "+7" w konflikcie) w The Shadow of Yesterday.

wtorek, 10 stycznia 2017

RPG Online na Facebooku - już od dwóch lat

Dokładnie rok temu, 10 stycznia 2015 roku założyłem grupę na FB "RPG Online" jako miejsce do zgłaszania rekrutacji do swoich sesji RPG przez Internet (tudzież zapytań o te sesje). Obecnie liczy ona 1217 użytkowników.

To jest przyrost o 735 użytkowników grupy w przeciągu ostatnich 12 miesięcy (482 -> 1217). Nie spodziewałem się aż tak znaczącego przyrostu popularności mojego erpegowego zakątka na Facebooku. W połowie ubiegłego roku RPG Online zdążyło doścignąć swojego starszego konkurenta, czyli grupę "Gry Fabularne Online".

niedziela, 8 stycznia 2017

[Burning Wheel] Płonąca Kampania Od Nowa - cz. 4

Czwarta sesja w kampanii w Burning Wheel, która odbyła się 4 stycznia. To była organizacyjnie dość problematyczna sesja ze względu na to, iż praktycznie przez drugą połowę sesji jeden z graczy (grającego Lilian) nie mógł pełnoprawnie uczestniczyć w sesji; zaliczył wtedy tylko Trait Vote. Dlaczego? Otóż jeśli jest "w terenie" w okresie wyjazdu do pracy to najlepszy internet ma na zewnątrz przy ścianie budynku, grając i komunikując się z nami poprzez tablet. A jak kto pamięta, od 4 stycznia 2017 roku pogoda zaczęła poważnie się psuć, zaś rzeczony gracz miał u siebie opady gradu...

Niestety, to rzutowało na przydział spotlightu na sesję - to, iż z tego powodu na pozostałą dwójkę graczy (zwłaszcza jedną osobę - grającą Calithidien) przypadło niewiele czasu na grę przez pierwsze 100-110 minut sesji. To stąd później w tekście oraz w protokole z sesji wychwycicie np.: niską aktywność Calithidien. A skąd w ogóle taka dysproporcja powstała? Albowiem pechowy gracz z gradem wymusił na prowadzącym skupienie się na nim (i w rezultacie na drugim graczu, grającym Ulfarem) tak długo, dopóki cała długa scena się nie skończy i "póki może wytrzymać na dworze".

Z drugiej strony, w końcu udało się popchnąć czas w fikcji - póki co o "aż" cztery dni.

sobota, 7 stycznia 2017

Podsumowanie kampanii erpegowców w roku 2016

Popytałem się swoich dobrych znajomych z sesji RPG, zebrałem ich wypowiedzi o tym, jak im minął erpegowo rok 2016. Teraz możecie poczytać o ich zmaganiach, sukcesach i porażkach z kampaniami erpegowymi. Poczytacie zarówno o mainstreamowych standardach (np.: SotDL, Savage Worlds, Zew Cthulhu, Pathfinder), jak i o poszczególnych indie-RPG, wliczając gry na silniku Powered by the Apocalypse. Sesje “przez internet”, jak i przy fizycznym stole.

środa, 4 stycznia 2017

Jeden z powodów dlaczego RPG wygląda jak wygląda

Niespełna miesiąc po wpisie Zegarmistrza na temat "umierania RPG" (zgadzam się z samym spostrzeżeniem o toksyczności hobbystów, nie do końca z konkluzją "RPG umiera") spostrzegłem coś zasadniczego. Tak prostego, iż brzmi ono jak Top 1 Banałów Roku 2017 na Allgemeine Festung. Próba odpowiedzenia na zagadnienie dlaczego środowisko oraz ryne(cz)ek RPG wygląda jak wygląda. 

Zwróćcie uwagę na rozmaite próby wytłumaczenia "czym jest RPG?", w internecie czy podczas rozmowy w twarz z osobami dopiero wchodzącymi do hobby. Często te definicje mówią "w RPG można zagrać we wszystko, jest swoboda działań, nic ciebie nie ogranicza jak w grach wideo czy w planszówkach; to kwestia wyobraźni (i dobrego MG)".

A zgadnijcie co potem się dzieje? Sesje w których Mistrz Gry uprawia railroading, "ustawia i naprowadza" graczy i ich postacie; generalnie gra się w sztywnych ramach narzuconych przez jednego człowieka. 

niedziela, 1 stycznia 2017

Podsumowanie RPGowe roku 2016

Minął rok 2016, kolejny rok erpegowo udany dla mnie. Może nie nabiłem do licznika tylu sesji co poprzednio (prawie setka w porównaniu do 122 sesji w 2015 roku), lecz nie o to mi chodziło w ubiegłym roku. W międzyczasie zdążyłem porzucić prowadzenie bloga (w maju) i mimowolnie do niego wrócić (przełom października/listopada) jednak średnio dbając o niego.


Wciąż poznaję kolejne erpegi, nadrabiam zaległości (¿que Burning Wheel?). Rekordów nie było, albowiem wcześniej rok 2015 wyśrubował ich aż nadto. Nadal prowadzę kampanie które są kończone i domykane jakimś zakończeniem, nadal jako gracz uczestniczę w rozgrywkach które nie rozsypują się po zaledwie paru sesjach.

Jednak najpierw zacytuję sam siebie z ubiegłorocznego wpisu: