
Mimo wszystko, ta sesja podobała się graczom, zaś z mojej strony udało mi się choćby zgrabnie zaimprowizować rozegranie pewnej zasadzki na niemal czterdziestu uczestników w fikcji (tym razem nie bawiliśmy się w Range & Cover na kilka oddziałów per strona). Było blisko tego, aby z racji kolejnej absencji jednego z graczy (grającego Velemem) aby zaistniały problem z podjęciem jakiejkolwiek kontynuacji mógł najzwyczajniej położyć to spotkanie erpegowe...
Niestety, inny gracz (ten grający Klynem) odszedł z grupy ze względu na mieszaninę spraw prywatnych oraz własnych preferencji Nic mi do tego, przynajmniej w cztery sesje przekonał się, że nie do końca jest gra dla niego...